W środę wieczorem piłkarze Barcelony wylecą do Stanów Zjednoczonych, gdzie w najbliższych dniach zagrają trzy mecze – z Juventusem (Nowy Jork, 22 lipca), Manchesterem United (Waszyngton, 26 lipca) i Realem Madryt (Miami, 29 lipca). Dzięki udziałowi w International Champions Cup klub zarobi na czysto aż 14 milionów euro.
Na czele ekspedycji stanie sam prezydent Josep Maria Bartomeu, a wraz z Ernesto Valverde pojedzie aż 26 zawodników. Wśród nich znajdą się m.in. Nelson Semedo, który sam prosił o możliwość wyjazdu, piątka zawodników wystawionych na sprzedaż (Arda Turan, Douglas, Thomas Vermaelen, Sergi Samper i Munir El Haddadi) oraz dwóch bramkarzy rezerw – Adrián Ortolá i Jokin Ezkieta.
Wraz z zespołem do USA poleci również Neymar, wokół którego tradycyjnie jest multum plotek. Sam zawodnik – jak przyznał w rozmowie z goal.com – jest jednak „szczęśliwy w Barcelonie” i myśli „wyłącznie o poprawieniu się względem poprzedniego sezonu”.
Nieobecni będą wypoczywający po Pucharze Konfederacji Marc-André ter Stegen i André Gomes oraz kontuzjowani Gerard Deulofeu i Rafinha.