W ostatnich dniach wiele niemieckich i włoskich mediów podawało, że FC Barcelona jest zainteresowana sprowadzeniem Maxa Meyera. Dzisiaj do tych informacji odniosło się Mundo Deportivo, które stanowczo temu zaprzeczyło.
22-latek był kilkukrotnie obserwowany przez Roberta Fernandeza przy okazji oglądania w akcji innego zawodnika Schalke - Leona Goretzki. Pomocnik był alternatywą w przypadku fiaska transferu Coutinho. Meyer, podobnie jak Goretzka, oprócz odpowiedniej jakości prezentowanej na boisku miał jeszcze jedną zaletę - kończący się w czerwcu kontrakt. Ponadto jest bardzo wszechstronnym, mogącym grać na wielu pozycjach piłkarzem.
Włodarze Blaugrany są jednak zdeterminowani by sprowadzić na Camp Nou przede wszystkim Arthura oraz Antoine'a Griezmanna. Schalke obawia się, że Meyer, tak jak Goretzka, wyląduje ostatecznie w monachijskim Bayernie - i to całkowicie za darmo. To potęguje chęci włodarzy Schalke ws. odnowienia jego kontraktu.
Niemiecki Bild podawał nawet, że Barcelona spotkała się nawet z reprezentantami zawodnika. Taka sytuacja jednak nie miała miejsca.