Drogi Czytelniku, jeżeli widzisz tę zapowiedź to znaczy, że co prawda wciąż czujesz wstręt do futbolu, ale za bardzo zżyłeś się z naszym portalem by pójść na kompletny odwyk. Detoks jeszcze poczeka, może nawet nie będzie konieczny. Cóż, kto we wrześniu nie wziąłby w ciemno mistrzostwa kraju, finału krajowego pucharu i odpadnięcia w ćwierćfinale Ligi Mistrzów? Apetyt jednak rósł w miarę jedzenia i już wiemy, że ten sezon skończy się niedosytem. Cóż, Ratujmy co się da! - jak śpiewała Budka Suflera. Barca musi teraz spokojnie dograć ligę hiszpańską i wygrać finał Copa del Rey. Do końca sezonu pozostało 8 meczów i najlepiej byłoby wygrać je wszystkie. Na początek zawsze trudne starcie z Valencią na Camp Nou, już w sobotę o 16:15.
Nie wracajmy do Ligi Mistrzów gdyż nie ma po co. Barcelona na 7 kolejek przed końcem La Liga ma 11 punktów przewagi nad Atletico i potrzebuje trzech zwycięstw i remisu by odzyskać tytuł. Tu nie ma prawa wydarzyć się nic złego. My nie oczekujemy wygrania ligi. My teraz oczekujemy dokończenia ligi bez porażki, tym bardziej, że cztery z siedmiu ostatnich spotkań odbędą się na Camp Nou. W międzyczasie, już za tydzień finał Pucharu Króla z Sevillą. Z celów pomniejszych - Trofeo Pichichi i Złoty But dla Leo Messiego. Argentyńczyk w tym sezonie zdobył 39 bramek w 47 meczach (z czego 29 w lidze) i nie jest to jego najlepszy sezon, ale spokojnie może pobić dokonania z rozgrywek 15/16 (41 bramek w 49 występach).
Kto zagra z Valencią? Na pewno nie Rakitić, który przeszedł zabieg kontuzjowanej ręki. Raczej nie Busquets, który wciąż nie pozbierał się po kontuzji odniesionej miesiąc temu w meczu z Chelsea. Inni piłkarze są dostępni (w tym rekonwalescent Digne), ale czy Valverde zdecyduje się na rewolucję? Czy wskaże winnych? A może znów wyjdzie once de gala, z Paulinho lub Coutinho w miejsce Rakiticia?
Valencia w ostatnich kilku latach dwukrotnie niespodziewanie wygrywała na Camp Nou. Przypomnijmy, że jeśli Barca nie przegra sobotniego meczu to pobije historyczny rekord Realu Sociedad. Rok temu było 4:2 (gol Suareza, dublet Messiego i gol Andre Gomesa), a w tym roku 1:0 w Copa del Rey (gol Suareza). Mimo wszystko zachęcamy do tego by usiąść przed telewizorem (lub na trybunach Camp Nou, gdzie pojawi się spora grupa polskich cules) i zobaczyć jak Barcelona zareaguje. Czy skończymy mecz pytając "czemu nie mogli tak we wtorek"?
FC Barcelona - Valencia CF, Camp Nou, 14.04.2018 godz.16:15