Real Betis rusza na łowy na Camp Nou - informuje Mundo Deportivo. Wiceprezydent sewillskiego klubu, Lorenc Serra Ferrer, skontaktował się z dyrektorami Barcelony ws. cen piłkarzy uważanych za niepotrzebnych oraz zapytał o potencjalne wypożyczenia. W odpowiedzi usłyszał, że priorytetem jest sprezdaż. Najbardziej priorytetowe są kwestie Paco Alcacera i Denisa Suareza, ale na stole pojawiły się również nazwiska Aleixa Vidala oraz Gerarda Deulofeu.
Serra Ferrer szuka zawodników, którzy byliby dużymi wzmocnieniami kadry, która będzie musiała rywalizować na trzech frontach. Betis przyjąłby Alcacera i na stałe, i na zasadzie wypożyczenia. Tym bardziej, że po możliwej sprzedaży Tonniego Sanabrii klub z Benito Villamarin miałby sporo pieniędzy. Były snajper Valencii ma kontrakt do 2021 roku i nie chce odchodzić, ale wie, że Barca pragnie się go pozbyć.
Poza Alcacerem, pojawiają się inne nazwiska. - Chciałbym mieć Denisa Suareza w swoim składzie - wypalił swego czasu Quique Setien, trener drużyny z Sewilli. Pomocnik też chce zostać, ale klub chce zarobić. Przypadki Deulofeu i Aleixa Vidala są podobne. Napastnik chce zostać w Watfordzie, ale oferta z Hiszpanii mogłaby być dla niego bardziej interesująca. Obrońca chce odejść, a jego priorytetem jest pozostanie w LaLiga.