Francuzi poznali swojego półfinałowego rywala. Podopieczni Roberto Martineza pokonali dzisiejszego wieczora Brazylijczyków 2:1, choć o zwycięstwo drżeli do samego końca.
Canarinhos mogli rozpocząć to spotkanie od prowadzenia. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego przez Neymara i zamieszaniu pod polem karnym, piłka ostatecznie trafiła w słupek. Chwilę później rzut rożny mieli także Belgowie i po niefortunnym zagraniu Fernandinho objęli prowadzenie. Brazylijczycy mieli swoją okazję, aby doprowadzić do wyrównania, ale w 31. minucie fenomenalnym strzałem popisał się Kevin De Bruyne. Zawodnik Manchesteru City nie dał żadnych szans Alissonowi i Belgowie prowadzili już dwoma golami. Tuż przed przerwą swoją okazję miał jeszcze Coutinho, ale jego firmowy strzał z dystansu został zatrzymany przez Courtoisa.
W drugiej połowie Tite zareagował i na boisku zameldował się Roberto Firmino, który zmienił Williana. Gra Brazylijczyków wyglądała lepiej i to oni częściej gościli w polu karnym przeciwnika. Dobrą zmianę dał Douglas Costa, ale dopiero w 76. minucie Canarinhos udało się zdobyć gola. Trzy minuty po wejściu na boisko, Renato Augusto wykorzystał kapitalną piłkę od Coutinho i strzałem głową pokonał Courtoisa. Brazylijczycy byli blisko zdobycia kolejnego gola, ale zmarnowali wszystkie szanse na doprowadzenie do remisu.