Według informacji Jordiego Basté z RAC1, Ernesto Valverde jeszcze dziś może przestać być szkoleniowcem FC Barcelony. Jeśli ta informacja się potwierdzi, to El Txingurri zakończy swoją pracę w katalońskim klubie po dwóch sezonach pracy. Przez ten czas dwa razy triumfował w La Liga, zdobył jeden Superpuchar Hiszpanii i jeden Puchar Króla. Jego pozycja w klubie była kwestionowana po tym, jak Barça dwukrotnie pod jego wodzą odpadła z Ligi Mistrzów. W obu przypadkach były to bolesne klęski, najpierw 0-3 z Romą, a później 0-4 z Liverpoolem.
Dodajmy, że wczoraj Gerard Romero zdradził, że faworytem zarządu do objęcia posady trenera pierwszego zespołu jest Roberto Martínez. Jego asystentem prawdopodobnie miałby zostać były piłkarz Dumy Katalonii Thierry Henry, który współpracował już z Katalończykiem w reprezentacji Belgii. Przypomnijmy, że Roberto Martínez pracował wcześniej w takich klubach jak Swansea City, Wigan Athletic czy Everton. Aktualnie 45-latek jest selekcjonerem reprezentacji Belgii. Pozostałymi kandydatami na stanowisko trenera Barçy są Ronald Koeman, Massimiliano Allegri i Erik ten Hag.
[Aktualizacja - 11:32] Alfredo Martínez z Onda Cero uspokaja, że decyzja nie została jeszcze podjęta. Mimo wszystko, posada Ernesto Valverde wisi na włosku.
[Aktualizacja - 11:36] Tymczasem Gianluca di Marzio podaje, że Ernesto Valverde może trafić po tym sezonie do Sevilli. Roberto Martínez odmówił obu klubom z tego miasta i wyraził chęć rozpoczęcia pracy w Barcelonie. Konieczne będą negocjacje z belgijska federacją.
[Aktualizacja - 13:30] Mundo Deportivo: Klubowe źródła zapewniły, że FC Barcelona nie planuje zwolnienia Ernesto Valverde ani dziś, ani jutro. Klub uważa, że informacje dotyczące zwolnienia trenera są fałszywe i są efektem "zatrucia zainteresowanego środowiska". Nadal nie podjęto żadnej decyzji w sprawie jego przyszłości.
Co na to Jordi Basté z RAC1? "Byłoby dobrze, gdyby zarząd wytłumaczył, jaki mamy interes w zwolnieniu Valverde (to świetny facet). A może tłumaczą się dlatego, że dzwonią do nas, aby powiedzieć, że chcą go zwolnić".