Nastąpił prawdopodobnie przełomowy moment w powrocie Brazylijczyka do Barcelony. Neymar nie pojawił się na inauguracyjnym treningu PSG, choć ojciec zawodnika już kilka miesięcy temu wspominał, że zawodnik powróci do zajęć 15 lipca i klub został o tym poinformowany dużo wcześniej. Nie przeszkodziło to jednak PSG wydać oświadczenia, w którym potępiają oni zachowanie i postawę Brazylijczyka i zapowiadają wyciągnięcie konsekwecji z jego zachowania.
"Dnia 8 lipca Neymar da Silva Santos Junior miał stawić się w klubie przed rozpoczynającym się presezonem z pierwszą drużyną Paris Saint-Germain. Paris Saint-Germain zauważa jednak, że zawodnik nie zjawił się w wyznaczonym miejscu o wyznaczonej porze. Klub nie udzielił na to wcześniejszej zgody. Klub jest rozczarowany sytuacją i następnie podejmie odpowiednie decyzje." - tak brzmiał oficjalny komunikat PSG.
Choć reprezentanci Brazylii, biorący udział w Copa America, mają wolne do 5 sierpnia, PSG nie zalicza do tej grupy Neymara, który nabawił się kontuzji w poprzedzającym turniej towarzyskim meczu z Katarem. Spotkanie to odbyło się 6 czerwca i tą też datę PSG uznało jako początek wakacji zawodnika, co oznacza, że powinien on wrócić do zespołu Thomasa Tuchela i pozwolić, aby sztab medyczny przywrócił go do gry
Komunikat PSG łączy się z tym, czym groził Nasser Al Khelaifi w połowie czerwca. "Chcę, aby zawodnicy dawali z siebie wszystko, by bronić tej koszulki i projektu tego klubu. Ci, którzy nie chcą tego robić lub też tego nie rozumieją, spotkają się ze mną i porozmawiamy o tym" - grzmiał Al Khelaifi. "Oczywiście, umowa musi zostać uszanowana, ale nikt Neymara nie zmuszał do przenosin tutaj." - dodał.
Po tych groźbach, właściciel paryskiego klubu ma teraz dwie możliwości. Pierwsza z nich to odesłanie zawodnika na trybuny i wyłączenie go z gry. Al Khelaifi zrobił to już z Rabiotem, który nie grał przez pół roku, bo nie chciał podpisać nowej umowy. W przypadku Neymara zastosowanie takiego podejścia ma jedną, ogromną wadę - pozostałe trzy lata kontraktu. Druga opcja to rozpoczęcie negocjacji z Blaugraną i wysłuchanie jej oferty, którą Pini Zahavi zaprezentował już PSG.
Neymar robi wszystko, co w jego mocy, by wrócić do Barcelony. Potwierdzają to pogłoski o tym, że zdecydował się na obniżkę obecnego wynagrodzenia o połowę. Mimo wszystko, Brazylijczyk wciąż nie zadeklarował publicznie swojej przyszłości, aby nie rozpocząć wojny z PSG.