Kiedy wydawało się, że Leroy Sané latem trafi do Bayerny Monachium, w ostanich godzinach nastąpił nieoczekiwany zwrot akcji. Jak donosi Bild zarówno Real Madryt, jak i FC Barcelona włączyły się do walki o zawodnika Manchesteru City. Anglicy pogodzili się już z tym, że w najbliższym okienku transferowym stracą swojego gracza.
Zinédine Zidane miał poprosić Florentino Péreza o obserwowanie sytuacji Leroya Sané w Manchesterze City, gdzie zawodnik ma kontrakt do czerwca 2021 roku. Wydaje się, że Niemiec ma otwarte drzwi na opuszczenie drużyny Pepa Guardioli jeśli pojawi się dobra oferta, ponieważ nie chce przedłużać kontraktu ze swoim obecnym klubem. W takiej sytuacji zarówno Real, jak i Barcelona mieli zbliżyć się do otoczenia Sané, aby zaproponować Niemcowi kontrakt. Na ten moment jednak i tak w wyścigu o zawodnika prowadzi Bayern.
Kicker ujawnił niedawno, że Bayern Monachium miał zrezygnować z trensferu Sané, ponieważ chciał skupić się na innych opcjach. Jednak Sport Bild podaje, że Niemcy wciąż chcą pozyskać gracza Manchesteru. W zeszłym tygodniu w Monchium miało dojść do spotkania między dyrektorem sportowym Bayernu, Hasanem Salihamidziciem, a LIAN Sports, firmą reprezentującą Sané. Niemcy mieli wykorzystać okazję, aby zaprezentować agencji kontrakt na pięć lat z pensją wyższą od tej, którą zawodnik aktualnie pobiera w Manchesterze City. Wydaje się zatem, że Realowi i Barcelonie ciężko będzie sprowadzić do siebie Leroya Sané.