Leo Messi strzelił ekipe Eibar 20 bramek w 11 meczach, ale dziś Baskowie z Eibar nie muszą się obawiać Argentyńczyka, który został w Rosario i wróci dopiero na niedzielny mecz z Hueską. I bez niego Blaugrana jest zdecydowanym faworytem meczu z Eibar, choć w tym roku po naszych ulubieńcach możemy spodziewać się wszystkiego. Ten mecz jednak wypada wygrać. Zaczynamy już o 19:15.
Ten parszywy rok wreszcie dobiega końca. Barcelona musi jeszcze tylko rozegrać już piętnasty w tym sezonie mecz ligi hiszpańskiej. Siedem zwycięstw w dotychczasowych 14 starciach to oczywiście wynik bardzo kiepski. "Duma Katalonii" będąc tuż za plecami Realu Sociedad i Villarreal traci naprawdę dużo do dwóch drużyn z Madrytu. Nie pozostaje zatem nic innego jak zaliczyć teraz serię kilku wygranych z rzędu by wreszcie wskoczyć na trzecie miejsce i liczyć na jakieś potknięcia Realu i Atletico. Ronald Koeman w dzisiejszym meczu oprócz Messiego nie będzie mógł skorzystać z usług Pique, Roberto i Fatiego. Do składu powrócił natomiast Dembele.
Spekuluje się, że Koeman wyjdzie dziś trzema środkowymi obrońcami. Trio mieliby utworzyć Mingueza, Lenglet i Araujo. Bocznymi wahadłowymi byliby Dest i prawdopodobnie Junior Firpo (Alba będzie pewnie w styczniu grać co trzy dni). W środku zagraliby wówczas Pedri, de Jong i Coutinho, a w ataku Griezmann i Braithwaite. Najlepszym strzelcem z tego składu jest Griezmann, który w lidze uzbierał... trzy trafienia, czyli o jedno mniej niż Kike z Eibar.
Goście są na siedemnastym miejscu w tabeli i przegrali dwa ostatnie mecze. Ponadto, od momentu pojawienia się w La Liga w 2014 roku, na Camp Nou wyłącznie przegrywają i to wysoko. Barcelona zawsze strzela im minimum trzy gole. W lutym tego roku było 5:0 po czterech golach Messiego i trafieniu Arthura. Miejmy nadzieję, że dziś nie będzie żadnej niespodzianki i Barcelona skończy ten fatalny rok optymistycznym akcentem.
FC Barcelona - SD Eibar, Camp Nou, 29.12.2020 godz.19:15
Sędziuje: Alberola Rojas