Na dwa tygodnie przed wyborami kandydaci podnoszą stawkę. Dzisiaj w programie El Món de RAC1 Toni Freixa obiecał, że w przyszłym sezonie do klubu trafi 250 mln euro, które przeznaczy na „dwóch cracków do ataku i wielkiego obrońcę”. Ogłosił, że wspomniana kwota pochodzić będzie od inwestora, który przekaże pieniądze na rozwój Barça Corporate. Klub zachowa 51% udziałów. “Barça będzie miała konkurencyjną drużynę, taką jaką musi mieć i jaką chcą socios. W sezonie 2021/2022 będziemy mieli bardziej konkurencyjną kadrę” skomentował.
Freixa nie podał nazwisk: “Nie będziemy rozmawiać o zawodnikach, póki ich nie zakontraktujemy, bo inni mogą zniszczyć nasze negocjacje”. Powiedział jednak: „Sprowadzenie Haalanda i Mbappé jest możliwe”.
Freixa jest pozytywnie nastawiony do przedłużenia umowy z Messim, rozmawiał z ojcem kapitana Barcelony. „Messi jest tak samo culé jak my, zna sytuację klubu, wierzę, że poczeka na nowego prezydenta, aby zdecydować o swojej przyszłości”. Powiedział, że nie widział kontraktu zawodnika i narzekał, że w trakcie kampanii nie mówi się o projekcie sportowym: „Nie mogliśmy przeprowadzić debaty piłkarskiej, bo inni kandydaci nie mają osób, które dyskutowałyby o piłce”.
Odniósł się również do odebrania Cruyffowi honorowej prezydentury Barçy: „To kolejna wielka niesprawiedliwość. Laporta nadał Cruyffowi tytuł honorowego prezydenta trzy miesiące przed końcem prezydentury, po siedmiu latach na stanowisku prezydenta. Kiedy przybyliśmy do klubu na pytania dziennikarzy odpowiedzieliśmy, że takie stanowisko nie widnieje w statucie i że zwołamy zgromadzenie, aby je utworzyć. To wszystko, co zrobiliśmy. Jako rzecznik musiałem to powiedzieć. Przekazałem dziennikarzom i socios to, co ustalił zarząd. Później Johan zwrócił medal i wymyślono, że jesteśmy przeciwko niemu, a ludzie wiedzą, ile znaczy dla mnie Johan Cruyff”.