W wywiadzie dla Mundo Deportivo Matheus Fernandes opowiedział o roku spędzonym w Barcelonie. W całym sezonie rozegrał zaledwie 17 minut.
„Dlaczego? Nie wiem. Na początku zaczynałem grać trochę więcej. Trener powiedział mi, że nie będę miał zbyt wielu szans, ale trochę tak. Rozegrałem tylko 17 minut i nie rozumiem dlaczego, były mecze, w których spokojnie mogłem zagrać, jak to miało miejsce z innymi zawodnikami. Nie wiem, co dzieje się w głowie trenera, myślę, że mogliśmy więcej ze sobą rozmawiać, trener i ja” zapewnił w rozmowie.
Koeman, według Matheusa, od początku wiedział, że zawodnik nie mieści się w jego planach. „Przed rozpoczęciem treningów powiedział już dyrektorom, że na mnie nie liczy, że mogę odejść. A ja pytałem sam siebie: ‘Jak może to mówić, skoro mnie nie zna, ani osobiście, ani jako zawodnika, myślę, że najpierw musi mnie zobaczyć’” powiedział w Mundo Deportivo.
„Pewnego dnia poszedłem z nim porozmawiać i powiedział mi, że na mnie nie liczy, że mogę odejść, jeśli znajdę dobry dla mnie klub, ale żebym odszedł grać. Nie znalazłem żadnej drużyny, bo jestem bardzo młody i dopiero co tu trafiłem. Powiedziałem mu, żeby dał mi trochę minut, abym mógł znaleźć drużynę, w której mógłbym grać w przyszłym sezonie, ale nie dał mi minut. To było dziwne” kontynuował.
Matheus chciał wyjaśnień. Po rozegraniu 17 minut w meczu z Dynamem Kijów w Lidze Mistrzów i ponownym zniknięciu próbował porozmawiać z Koemanem. „Miesiąc czy trochę więcej po tym meczu, bez dalszej gry, pewnego dnia poszedłem do jego biura i powiedziałem mu: ‘Trenerze, czemu nie dostaję więcej szans? Zagrałem źle?’. I odpowiedział mi: ‘Nie, zagrałeś dobrze, ale nie mogę cię wystawiać, bo na ciebie nie liczę, nie masz odpowiedniej jakości, aby grać w Barcelonie’. Powiedziałem mu, że jeśli mnie nie wystawia, nie może zobaczyć, czy nie mam jakości, a jeśli dyrektorzy mnie pozyskali, to ze względu na moją jakość. Musiało chodzić o coś więcej” wyjaśnił.
Matheus przyznał też, że podczas niektórych treningów ćwiczył z boku. „W dniach przed meczem, kiedy treningi były bardziej taktyczne, prawie nie trenowałem z grupą” powiedział i dodał: „Przez cały czas myślałem, że to coś osobistego, bo nie rozmawiał ze mną, robił to, co robił… dla mnie to coś osobistego”.
Na koniec powiedział: „Dla mnie najlepszą opcją jest pozostanie tutaj, ale nie wiem, co myśli klub. Jeśli będę musiał odejść, aby otrzymać minuty, zrobię to”.