Wszystko wskazuje na to, że będzie bardzo trudno, aby FC Barcelona w tym okienku transferowym dokonała takich transferów jak przybycie Matthijsa de Ligta z Juventusu Turyn lub Aymerica Laporte'a z Manchesteru City. Obaj stoperzy do niedawna byli jeszcze na szczycie listy życzeń katalońskiego klubu, ale aktualnie Barça nie powinna zakładać zakupu któregoś z nich, gdyż wydaje się to mało prawdopodobne. Zarząd "Blaugrany" skupi się więc na innych środkowych obrońcach i wyznaczy sobie odmienne priorytety. Holender najprawdopodobniej pozostanie w Juventusie na kolejny sezon: nowy szkoleniowiec "Bianconerich" Massimiliano Allegri ma uwielbiać tego piłkarza i mieć zamiar stawiać na niego w przyszłym sezonie, pomimo nieregularnych występów De Ligta podczas jego pierwszego roku we włoskim klubie. Z kolei szanse na zakup Francuza zmniejszyły się głównie ze względu na problemy z odejściem z klubu niektórych zawodników Barçy, takich jak np. Samuel Umtiti. Ponadto zarząd FC Barcelony ma preferować młodszego stopera niż Laporte.
Obydwa nazwiska, zarówno De Ligt jak i Laporte, to piłkarze o których było bardzo głośno jeśli chodzi o potencjalne przenosiny do "Dumy Katalonii". Są to dwaj zawodnicy o uznanej marce na arenie międzynarodowej, dla których jednak ostatni sezon nie należał do najlepszych na poziomie klubowym. Aymeric Laporte w zeszłych rozgrywkach musiał przez długie momenty obserwować jak w jego Manchesterze City podstawową parą obrońców byli John Stones oraz Ruben Dias. Zabierali oni Francuzowi miejsce w podstawowej jedenastce "The Citizens". Ponadto Laporte był wielokrotnie przerzucany z pozycji na pozycję, bywało że nawet na lewą stronę obrony. Z kolei Matthijs de Ligt, na którego podczas gry w Ajaksie Amsterdam zwróciło uwagę sporo wielkich klubów w Europie, nie miał łatwej adaptacji w Juventusie. Już na samym początku przyszło mu rywalizować z dwoma doświadczonymi środkowymi obrońcami, takimi jak Chiellini czy Bonucci. Po popełnieniu kilku błędów w defensywie w czasie swojego pierwszego sezonu w Juventusie, Holender wielokrotnie miał problemy z tym, aby znajdować się w pierwszej jedenastce włoskiego klubu.
Z wyżej wymienionych powodów, a także dlatego, że są to gracze którzy już od dawna byli obserwowani przez Barcelonę, obaj znaleźli się na radarze "Blaugrany" w kontekście potencjalnych wzmocnień tego lata. Obecnie wszystko jest jednak bardzo dalekie od rzeczywistości. Wydaje się mało prawdopodobne, aby którykolwiek z tej dwójki stoperów przybył do Barcelony podczas obecnego okienka transferowego. Jak informował kilka dni temu kataloński "Sport", zakup francuskiego obrońcy jest na ten moment praktycznie wykluczony. Głównym utrudnieniem w całej operacji mają być problemy "Blaugrany" ze sprzedażą swoich zawodników. Barça musi najpierw pozbyć się piłkarzy, których za wszelką cenę chce obecnie wypchnąć z klubu, takich jak między innymi Samuel Umtiti. Ponadto gdyby przyszła dobra oferta za Clementa Lengleta, zarząd Barcelony pozytywnie przyjąłby sprzedaż także tego zawodnika. Jednak nawet w takim wypadku celem "Dumy Katalonii" ma być ponoć młodszy zawodnik (Laporte ma obecnie 27 lat). Co do ewentualnego transferu Matthijsa de Ligta do Barcelony, to jak poinformował w ostatnich godzinach włoski dziennikarz Fabrizio Romano, nie ma aktualnie szans na to, że Holender wyprowadzi się z Turynu. Między Barçą oraz Juventusem nie są także prowadzone żadne rozmowy w tej sprawie. Nowy szkoleniowiec "Bianconerich", Massimiliano Allegri, pomimo czerwonej kartki otrzymanej przez byłego stopera Ajaksu Amsterdam w meczu 1/8 finału Mistrzostw Europy pomiędzy Holandią a Czechami, nie ma wątpliwości co do jego jakości piłkarskiej i liczy na niego w przyszłym sezonie.