Francisco Trincão miał osiągnąć porozumienie ze Sportingiem ws. wypożyczenia na przyszły sezon, o które Portugalczycy mają prosić Barcelonę. Jak informuje O Jogo, napastnik chce rozwijać swoją karierę w jednym z gigantów w jego ojczyźnie, który najpewniej w przyszłym sezonie będzie grać w Lidze Mistrzów i w którym szybko by się zaadaptował. Jest zadowolony ze swoich występów w Wolverhampton, gdzie jest wypożyczony do końca roku, ale jest to klub z niższej półki i wie, że jego gra nie jest tak szeroko komentowana, aby mieć pierwsze miejsce w składzie Portugalii.
Barcelona sprowadziła Trincão latem 2020 roku ze Sportingu Braga za 31 mln euro. Teraz zawodnik gra na wypożyczeniu w Wolverhampton, które może go wykupić. Anglicy na podobnych warunkach wypożyczyli w styczniu do Barcelony Adamę Traoré. Możliwe zatem, że dojdzie do wymiany zawodników, ale nic jest pewne i wydaje się, że Portugalczyk woli przejść do Sportingu.
Kolejnym problemem dla Sportingu i Trincão jest to, że Barça, która wciąż ma problemy finansowe, wolałaby sprzedać gracza, jeśli ostatecznie okazałoby się, że Xavi nie liczy na niego. Gdyby jednak Sporting przejął pensję zawodnika, mogłoby dojść do wypożyczenia, ponieważ Portugalczyk mógłby podnieść swoją wartość, a nawet znaleźć się na liście powołanych na Mistrzostwa Świata w Katarze. Jorge Mendes, agent gracza, pracuje już nad operacją.