Niedawno Barcelonie powrócił temat Alejandro Grimaldo. Klub chce wzmocnić defensywę, a zwłaszcza lewą obronę, gdzie Jordi Alba nie ma konkurencji czy zmiennika.
Jak podaje Mundo Deportivo, w ostatnich dniach Barcelona skontaktowała się z agencją, która reprezentuje Grimaldo, aby poznać sytuację gracza. Jego kontrakt z Benficą wygasa w 2023 roku. Ponadto strony umówiły się na spotkanie.
Na korzyść Barçy przemawia to, że Grimaldo zna już jej styl, jako że jest jej wychowankiem. Wróciłby już z fundamentami technicznymi i taktycznymi, które bardzo ceni Xavi.
Grimaldo otrzymał od swojego klubu ofertę przedłużenia umowy, ale póki co jej nie zaakceptował, w oczekiwaniu na ewentualną propozycję jakiegoś większego klubu.
Priorytetem Grimaldo byłby powrót do FC Barcelony, gdzie grał już w latach 2008-2015. Jest on na liście potencjalnych wzmocnień Katalończyków, ale nie jest jedynym lewym obrońcą obserwowanym przez nich. Jeśli chodzi o Benfikę, nie wyklucza ona sprzedaży gracza, ponieważ w przeciwnym razie odejdzie on za darmo w 2023 roku, a trzeba pamiętać, że od przybycia do Lizbony jego wartość sporo wzrosła. Obrońca był chwalony po meczu z Barçą w fazie grupowej Ligi Mistrzów, który Portugalczycy wygrali 3-0.
Media podają, że Benfica może sprzedać gracza za ok. 10 mln euro. Barcelona zagwarantowała sobie 15% z przyszłego transferu Grimaldo, kiedy w wieku 20 lat za 1,5 mln euro przeszedł on do Benfiki.
Na liście kandydatów na lewą obronę są też m.in. José Luis Gayà z Valencii, którego kontrakt wygasa latem przyszłego roku, Javi Galán z Celty z umową do 2026. Nico Tagliafico, który jest związany z Ajaksem do 2023 roku i Alex Moreno, którego kontrakt z Betisem kończy się w 2025 roku.