4 stycznia 2015 roku Barcelona przegrała na Estadio Anoeta 1-0 i wydawało się, że projekt sportowy Luisa Enrique spada w przepaść. Reszta jest historią. Osiem lat temu nie wiadomo dokąd zmierza projekt Xaviego. Na powtórkę z wielkiego 2015 nie ma szans, ale wciąż teoretycznie możliwe jest zdobycie krajowego dubletu oraz wygranie europejskiego pucharu. Dziś Barca wchodzi do gry w Pucharze Króla, mamy 121. edycję tych rozgrywek i 1/16 finału. Blaugrana zagra dziś w Alicante z drużyną Intercity, założoną w.... 2017 roku. Początek o 21:00.
Rywale zaczęli swoją historię na szóstym poziomie rozgrywkowym w Hiszpanii, ale już dwa lata później grali w czwartej lidze. Obecnie są w strefie spadkowej trzeciego poziomu rozgrywek. Mecz z Barceloną to oczywiście dla podopiecznych Argentyńczyka Gustavo Siviero wielkie wydarzenie i nagroda za wyeliminowanie Cirbonero i Mirandes w poprzednich rundach. Barca jest zdecydowanym faworytem, ale wielu z nas pamięta kompromitujące porażki z niżej notowanymi drużynami na przestrzeni ostatnich 20. lat. Po zmianie formatu jest zresztą łatwiej o sensację, od kilku lat nie ma już rewanżu, więc nie ma jak odrobić ewentualnej porażki. Remis oczywiście oznaczać będzie dogrywkę. Czy Barca załatwi sprawę w 90 minut?
Xavi zapowiedział rotacje i dziś zagrają rzecz jasna w głównej mierze zmiennicy. Pedri i Lewandowski zostali w Barcelonie. Nikt nie jest kontuzjowany, co stanowi wspaniałą wiadomość. W bramce powinniśmy zobaczyć Inakiego Penię. W obronie Bellerin, Araujo, Eric Garcia i Balde? Całkiem możliwe, Araujo wraca po kontuzji i jemu minuty są potrzebne. Kessie, Busquets i Pablo Torre w pomocy? Może tak to wyglądać. Ferran, Memphis i Ansu Fati w ataku? Oby choć jeden z nich miał swój dzień. Liczymy zatem na zwycięstwo i awans do kolejnej rundy, która odbędzie się za dwa tygodnie.
CF Intercity - FC Barcelona, Estadio Jose Rico Perez, Alicante, 4.01.2023 godz.21:00
Sędziuje: Pizarro Gomez