Wydaje się, że Youssoufa Moukoko i Barcelona wcześniej niż później skrzyżują ze sobą drogi. Kataloński klub bardzo interesuje się napastnikiem, a napastnik bardzo jest bardzo zainteresowany klubem. Właściwie wszystko, co dzieje się wokół negocjacji z Borussią Dortmund ws. przedłużenia umowy, zmierza w kierunku przejścia gracza na Camp Nou.
Ostatnim rywalem Barcelony, który poddał się ws. Moukoko, jest Chelsea. Anglicy zrezygnowali z walki o jeden z największych talentów w Europie. Mecz po meczu 18-latek, który wziął udział w Mundialu w Katarze, pokazuje swój talent i umiejętności w ofensywie.
W 14 rozegranych meczach zdobył sześć goli i zaliczył cztery asysty. Do ósmej kolejki Bundesligi wchodził na boisko z ławki, ale od dziewiątej ma pewne miejsce w jedenastce Edina Terzicia.
Z powodu coraz lepszych występów Borussia musiała zacząć działać w kierunku zatrzymania zawodnika. Jego kontrakt wygasa 30 czerwca, więc jest jednym z najbardziej atrakcyjnych celów w letnim okienku. Barcelona nie traciła czasu i zaczęła działać, aby być na dobrej pozycji ws. jego ewentualnego pozyskania.
Jej rywale powoli zaczynają rezygnować z Niemca. Jak już wspominaliśmy, jedną z drużyn, która wycofała się z walki o gracza, jest Chelsea. Anglicy dopinają szczegóły transfery Marcusa Thurama z Borussii Mönchengladbach.
Moukoko natomiast nie wyklucza przedłużenia umowy ze swoim aktualnym klubem, ale stawia pewne warunki. Jednym z nich jest klauzula odejścia w wysokości 50 mln euro, która dla niektórych drużyn miałaby być niższa. Jedną z nich byłaby Barcelona, która jednak ma nadzieję, że napastnik nie przedłuży umowy, dzięki czemu będzie mogła go pozyskać w lipcu. Pewne jest to, że Moukoko nie chce trafić do Premier League i woli grać na Camp Nou.