Przyszłość Daniego Olmo w RB Lipsk nie jest pewna. Niemcy przedstawili mu ultimatum: albo przedłuży umowę, albo odejdzie w letnim okienku.
Klub nie chce, żeby pomocnik odszedł za darmo w 2024 roku, dlatego też, według Sky Sports, miał go wycenić na 30 mln euro, gdyby zawodnik nie chciał przedłużyć kontraktu. Olmo, który w nowej umowie chciał umieścić klauzulę odejścia do Hiszpanii za 60 mln euro, pragnie wrócić do ojczyzny i może latem nalegać na transfer.
Niemiecki zespół ma mu przedstawić ostatnią, wyższą pod względem finansowym ofertę. Plan jest jasny: jeśli jej nie zaakceptuje, zostanie sprzedany latem za ok. 30 mln euro.
Jeśli jednak przedłuży kontrakt, jego klauzula może wzrosnąć do 70 mln euro. Dla klubów zainteresowanych jego zakontraktowaniem to dosyć wysoka kwota. Daniego Olmo chce też pozyskać m.in. Real Madryt.
Olmo był na radarze Barcelony, odkąd odszedł do Dinamo Zagrzeb, a zainteresowanie wzrosło, kiedy zabłysnął w Lipsku. Sam zawodnik przyznał, że Barcelona zawsze będzie jego domem.
“Grałem tam przez sześć lat, kiedy byłem młody. To zawsze będzie mój dom. Chcę tam wrócić pewnego dnia, to byłoby świetne. Hiszpania to mój kraj, moja liga”, powiedział w rozmowie z Bildem. Olmo opuścił Barcelonę w 2014 roku, aby spróbować szczęścia w Chorwacji. Niecałe 10 lat później może wrócić do Dumy Katalonii, tym razem do pierwszej drużyny.