O godzinie 18 męska i żeńska drużyna FC Barcelony rozpoczęły świętowanie zdobycia ligowego tytułu. Dwa autobusy wyjechały spod Camp Nou w kierunku Łuku Triumfalnego, oczywiście przy aplauzie kibiców i m.in. Joana Laporty. Barça Femení zdobyła swój ósmy ligowy tytuł, natomiast męski zespół 27.
Na ulicach Barcelony z zespołem świętowało 76 tyś. kibiców. W przejeździe nie wziął udziału Gerard Piqué, mimo że Xavi zaprosił byłego gracza. W czasie fety niektórzy zawodnicy i zawodniczki wypowiedzieli się dla Barça TV.
„To zawsze coś wyjątkowego, to zaszczyt dzielić to z innymi. Bardzo chcieliśmy to przeżyć. Ta liga jest nasza. A na początku sporo nas to kosztowało. Jeśli widzisz ludzi z takim entuzjazmem, to sprawia, że my też jesteśmy podekscytowani. To dla wszystkich. Niech też się cieszą!”, powiedział ter Stegen.
Alexia Putellas skomentowała: “Jestem bardzo szczęśliwa z powodu dnia, który przeżywamy. Jestem bardzo wdzięczna. Zostało nam Eindhoven. Zrobimy wszystko, co będziemy w stanie. Cały sezon był bardzo dobry, ale zapamiętam wyjazdowy mecz z Realem. Dzisiaj trzeba świętować La Ligę, ale od kilku tygodni głowami jesteśmy w Eindhoven. Chcemy dać z siebie wszystko w finale Ligi Mistrzów, żeby kibice byli dumni z tej drużyny”.
Następnie głos zabrała Aitana Bonmatí: „Bycie z tymi wszystkimi ludźmi jest bardzo emocjonujące. To wyjątkowe doświadczenie, ponadto to feta z męskim zespołem. To trzeba świętować. W ciągu niewielu lat wiele się dla nas zmieniło. Chcemy przynieść więcej radości. To wspaniałe doświadczenie. Skandują nasze imiona, rzucają nam koszulki. Teraz idziemy po drugą [Ligę Mistrzów – przyp. red.]!”.
Jedną z gwiazd wczorajszego i dzisiejszego świętowania był Ronald Araujo. Urugwajczyk powiedział: „Wykonałem dobrą pracę robiąc wywiad z Gavim dla Barça TV. Jesteśmy bardzo szczęśliwi. Nigdy czegoś takiego nie przeżyłem. Mam nadzieję, że przyjdzie wiele takich rzeczy. Naprzód, Barça!”.
“Od kilku lat nie robiliśmy tego, więc bycie tutaj i ponowne świętowanie na ulicach Barcelony to coś niesamowitego. Każdy rok jest wyjątkowy”, przyznał Sergi Roberto.
Raphinha zwrócił się do kibiców: „To spektakularna feta, o wiele lepsza niż sobie wyobrażałem. Wspierajcie nas dalej, bo w przyszłym sezonie chcemy przynieść wam więcej radości!”.
To było ostatnie takie świętowanie Sergio Busquetsa: „Odchodzę z najlepszymi odczuciami, świętując ze swoimi. Wiem, że to ostatni przejazd i bardzo się nim cieszę. Mam nadzieję, że w przyszłości to połączenie drużyna – kibice będzie trwało, nawet jeśli mnie już tu nie będzie. Zostały mi jeszcze dwa mecze na Camp Nou i chcę z tego miejsca poprosić kibiców, aby pojawili się na stadionie, tak jak robili to przez cały sezon”.