Kolejny zawodnik pożegnał się z FC Barceloną. Tym razem w Auditori 1899 na Camp Nou po 11 latach w pierwszej drużynie nadszedł czas na Jordiego Albę. ”Odchodzę szczęśliwy i z wysoko uniesioną głową. Ze względu na wszystko, co osiągnąłem”, powiedział i dodał do najbliższych: „Jestem dumny z rodziny, którą mam i z ludzi, którzy mnie kochają. Walczyłem o nich przez te lata”.
Wydarzenie poprowadził aktor José Corbacho. Obrońca był wyraźnie wzruszony i rozpoczął przemówieniem: „Chcę podziękować kibicom, podarowaliście mi najbardziej wzruszający moment w karierze”. Pierwsze łzy na twarzy Jordiego pojawiły się, kiedy mówił o swoich rodzicach, bracie i dziadku Paco, który nie mógł zobaczyć, jak jego wnuk gra w Primera División. Alba zrobił też kilka pauz, również kiedy mówił o jednym ze swoich agentów, Vicencie Forésie synu. Na koniec podziękował rodzinie: “Dziękuję moim dzieciom za siłę, którą mi dały w najbardziej delikatnych momentach. Jesteście najlepszą rzeczą w moim życiu. Dziękuję też mojej żonie Romarey, która jest moim filarem. U twego boku wszystko jest prostsze, bardzo ci dziękuję”.
Później wypowiedzieli się zawodnicy, a Alba przyznał: „Będę za wami tęsknić, z wyjątkiem biegów Edu Ponsa”.
Kilka anegdot przywołał brat Jordiego, David, a Gerard Piqué powiedział : „Mamy wyjątkową relację. Przeżyliśmy dobre chwile, ale również te złe. Miały miejsce bardzo wyjątkowe momenty, jak Jordi i ja wiemy”. Porównał też żarty, które robili sobie w szatni: „Busi długo o nich pamiętał, ale Jordiemu szybko przechodziły”. Na scenie pojawiła się też żona Alby, Romarey, która mówiła o ostatnich dniach.
Po słowach kapitanów wyświetlono wiadomości m.in. Messiego, Villi, Suáreza, Pedro czy Puyola, a uroczystość zamknęli Xavi i Laporta.