Przyszłość Francka Kessiégo w FC Barcelonie stoi pod znakiem zapytania. Zarówno zawodnik, jak i klub są otwarci na ofertę z Arabii Saudyjskiej i oczekują, że w najbliższych godzinach Al Nassr wykona krok naprzód w celu rozpoczęcia negocjacji. Barcelona na spotkaniu z agentem gracza dała jasno do zrozumienia, że zgodzi się na odejście Iworyjczyka, jeśli pojawi się za niego oferta w wysokości 30 mln euro. Póki co jednak klub nie otrzymał oficjalnej propozycji.
Al Nassr skontaktowało się z otoczeniem zawodnika, aby okazać swoje zainteresowanie, ale nie wykonało kolejnego kroku. Arabski klub ma na stole inne opcje i musi podjąć ostateczną decyzję. Formalne rozmowy mogą zacząć się już jutro. Barcelona pragnie otrzymać za Kessiégo 30 mln euro, natomiast zawodnik wysłuchałby oferty z wynagrodzeniem powyżej 25 mln euro.
Barcelona nie wie, czy będzie mogła liczyć na zawodnika, i przyznaje, że negocjacje w arabskiej piłce są skomplikowane i zmienne. Póki nie pojawi się oficjalna oferta, klub nie będzie się wypowiadać. W Dumie Katalonii biorą tez pod uwagę, że Kessié zostanie w kadrze.
Otoczenie zawodnika dało jasno do zrozumienia, że priorytetem Iworyjczyka jest pozostanie w Barcelonie. Nie wyklucza jednak wysłuchania wysokiej oferty np. z Al Nassr. Duma Katalonii podkreśliła natomiast, że cała kwota z transferu powinna trafić do niej i że nie przekaże żadnej części zawodnikowi, mimo że rok temu przybył on za darmo.
Odejście Kessiégo byłoby ważne po względem wydatków na wynagrodzenia. Pomogłoby w rejestracji umów i zakontraktowaniu kogoś nowego. Nie byłby to kolejny pomocnik ponieważ klub pozyskał już Gündogana i jest bliski sprowadzenia Oriola Romeu, więc uważa, że środek pola jest kompletny.