Po latach niemożności cieszenia się miejscem w wyjściowym składzie reprezentacji Niemiec, pomimo świetnych występów z Barçą, bramkarz Marc-André ter Stegen chce udowodnić, że nadszedł jego czas, aby być zawodnikiem pierwszej jedenastki w drużynie narodowej. To właśnie powiedział na konferencji prasowej przed meczem towarzyskim z Japonią, zaplanowanym na sobotę 9 września (20.45).
"Tak, jestem numerem jeden. Długo czekałem na ten moment. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby utrzymać ten status", powiedział Ter Stegen, który szybko zauważył: "W 2017 lub 2018 roku Neuer był wyraźnie numerem jeden", ale teraz "sytuacja się zmieniła" i jest przekonany, że dostanie swoją szansę na przyszłorocznych Mistrzostwach Europy, które zostaną rozegrane w Niemczech.
Pomimo jego dosadnego stwierdzenia, Ter Stegen wysłał Neuerowi życzenia powrotu do zdrowia, ale dał jasno do zrozumienia, że koncentruje się na dobrych występach w nadchodzących meczach towarzyskich z Japonią i Francją, aby zdobyć zaufanie trenera Hansiego Flicka.
"Nie wiem, na jakim etapie kariery znajduje się Manu. Po tak poważnej kontuzji najważniejszy jest jego powrót na boisko. Mam nadzieję, że znów będzie mógł cieszyć się futbolem. Nie mam wpływu na te sprawy. Nie mogę i nie chcę poświęcać na to energii. Nie mogę mówić trenerowi, co ma robić. Skupiam się na tym, co mogę pokazać w kolejnych dwóch meczach", dodał Ter Stegen zmotywowany faktem, że jest bramkarzem reprezentacji Niemiec.