Dwie manity z rzędu z pewnością rozbudziły nadzieje cules na grę zgodną z oczekiwaniami barcelonismo. Kadra wygląda na kompletną, kontuzje dwóch gwiazd nie stanowią większego problemu, jest dużo jakości, a wyniki napawają optymizmem. Oby nic się nie zmieniło po meczu z zawsze niewygodną Celtą Vigo. Gramy już dziś o 18:30.
Joao Cancelo i Joao Felix wyglądają jak brakujące elementy układanki Xaviego Hernandeza. Dwóch Portugalczyków z miejsca odmieniło Barcę i być może przeciwnicy nie byli zbyt wymagający, ale ile było już w tym roku meczów, w których ciężko się Barcę oglądało nawet na tle ewidentnie słabszego rywala? Cieszmy się zatem obecnym stanem rzeczy i czekajmy na utrzymanie pozytywnego trendu. Nie będzie tak łatwo - w ostatnich 10 latach Celta co prawda potrafiła dwukrotnie przegrać na Camp Nou 5-0, ale dwa razy też wygrywała, zanotowała też m.in. remis 2-2. Rok temu było skromne 1-0 po golu Pedriego. Teraz ekipa znad Oceanu Atlantyckiego zanotowała słaby start kampanii 23/24, ale co ciekawe przegrała wszystkie domowe mecze, natomiast z delegacji przywiozła punkt z San Sebastian i trzy z Almerii. Trzeba się mieć na baczności.
Jak dziś zagra Barca? Pedri pozostaje kontuzjowany, Araujo ma się pojawić wśród rezerwowych. Przed Ter Stegenem spodziewajmy się Cancelo, Kounde, Christensena i Marcosa Alonso (Balde musi kiedyś odpocząć). W drugiej linii Gundogan, Oriol Romeu i Gavi (nastolatek może wreszcie wrócić do pomocy i odciążyć de Jonga). W ataku drugim pewniakiem obok Lewandowskiego ma być Felix, a skład powinien uzupełnić Lamine Yamal. Niemal pewne jest wejście z ławki Raphinhi czy Ferrana Torresa. Lewandowski i Ferran są w sporej grupie piłkarzy, którzy mają trzy strzelone gole w tym sezonie La Liga. Wszystkich wyprzedza Jude Bellingham, autor pięciu trafień. Real gra jutro derby z Atletico i Barca musi wywrzeć presję poprzez swoje dzisiejsze zwycięstwo.
FC Barcelona - Celta Vigo, Estadi Olimpic, 23.09.2023 godz.18:30
Sędziuje: Melero Lopez