Xavi Hernández udał się dziś w południe do Ciudad del Fútbol w Las Rozas w towarzystwie trenera Cádizu Sergio Gonzáleza, aby wziąć udział w dwóch spotkaniach. Najpierw pojawił się na zebraniu zorganizowanym przez Komitet Techniczny Trenerów, wraz z resztą swoich kolegów z Primera División, a po południu uczestniczył w spotkaniu z Komitetem Technicznym Sędziów (CTA), na którym nie byli już obeceni Carlo Ancelotti i Diego Simeone. Włoch twierdził, że miał trening. Nieobecni byli również Rafa Benítez, Manuel Pellegrini i Imanol Alguacil.
Xavi uznał dwugodzinne spotkanie za bardzo pozytywne, ponieważ trenerzy i sędziowie mogli porozmawiać twarzą w twarz w atmosferze bez napięcia. Szkoleniowiec Barçy, który zawsze opowiadał się za promowaniem dialogu z sędziami, był jednym z tych, którzy mówili najwięcej, wraz z Ernesto Valverde i Jagobą Arrasate, którzy przyłączyli się do wezwania do normalności w relacjach sędziów z zawodnikami i trenerami. Chociaż nie było zgody co do wszystkiego, wszyscy mówili o większym wzajemnym szacunku, empatii, a przede wszystkim wspomnianym wcześniej dialogu. Xavi, siedzący obok swojego bliskiego przyjaciela Antonio Hidalgo (Huesca) i za Quique Setiénem i Joanem Francescem Ferrerem "Rubim", którzy są bez klubu, oraz Cristóbalem Parralo (Racing Ferrol), przeprosił nawet publicznie za protesty wobec sędziów podczas gorących meczów.
Xavi wymieniał się pomysłami z Luisem Mediną Cantalejo, prezesem Komitetu Technicznego Arbitrów, a także z sędziami takimi jak Gil Manzano, Soto Grado i Sánchez Martínez. Ta wzmożona komunikacja oznaczała również, że dialog może mieć miejsce również po zakończeniu meczów. CTA przypomniało, że szatnia sędziów jest zawsze otwarta na przyjęcie każdego trenera w celu wyjaśnienia każdej sytuacji, o ile odbywa się to z najwyższym szacunkiem, a także o ile tłumaczenie to nie jest wykorzystywane do publicznego ujawnienia. W wyjaśnieniach sędziów objaśniono, że to, co wydarzyło się w meczu Getafe-Cádiz, kiedy De Burgos Bengoetxea uzasadniał na boisku obu trenerom decyzję, którą podjął na monitorze VAR, nie może się powtórzyć, ponieważ byłoby to naruszeniem zasad ustanowionych przez sam protokół VAR.
Do spięcia doszło na porannym spotkaniu po tym, jak w obronie sztabu szkoleniowego stanął Carlo Ancelotti, trener Realu Madryt. Włoch był dosadny: "Nie muszę szanować sędziów, ponieważ oni nie szanują nas". Ancelotti zachęcał swoich kolegów, aby bardziej szanowali siebie nawzajem. Po nim głos zabrał Quique Setién, który domagał się od klubów respektowania umów podpisywanych z trenerami. W tym sensie szkoleniowiec z Kantabrii zażądał, aby kluby rozwiązały sytuację zwolnień. Wypowiedź Setiéna została powtórzona przez takich trenerów jak Rubi, Álvaro Cervera i Luis César.
Xavi od samego początku okazał solidarność. Zaproponował zorganizowanie wspólnej konferencji prasowej dla wszystkich trenerów, aby upublicznić niezadowolenie i zażądać, aby zespoły, które nie wywiązują się ze swoich zobowiązań związanych ze zwalnianiem szkoleniowców, nie były dopuszczone do rywalizacji.
