Barça wciąż boryka się z problemami finansowymi, ale dla klubu jest jasne, że musi latem podpisać kontrakt z czołowym zawodnikiem. Pracuje nad sprzedażą Barça Studios za około 200 milionów euro, co otworzy drzwi do powrotu do zasady jeden do jeden, aby zawodnicy mogli zostać zarejestrowani. Joan Laporta chce pozyskać niewielu zawodników, ale z niepodważalnymi nazwiskami, ponieważ zespół potrzebuje drugiej rewolucji. Pierwsza wiązała się z inwestycją ponad 200 milionów euro, z transferami takimi jak Ferran Torres, Koundé czy Lewandowski. Projekt nie okazał się sukcesem, więc dyrekcji sportowej nakazano sprzedaż zawodników w celu uzyskania wystarczającej kwoty na przebudowę składu. Zamierzają w dużej mierze polegać na rodzimych graczach, ale także na przybyciu sprawdzonych piłkarzy... i jakiejś gwiazdy.
Dwoma strategicznymi nabytkami będą z pewnością fizyczny defensywny pomocnik i skrzydłowy z zadziornością, talentem i umiejętnością strzelania bramek. W przypadku pierwszej pozycji sprawy są w toku, a klubowi bardzo podoba się Onana (Everton), o ile operacja nie przekroczy 40 milionów euro. Skrzydłowy może być droższy. Barça pytała o Leroya Sané, zawodnika Bayernu Monachium, ale wygląda na to, że piłkarz przedłuży kontrakt z niemiecką drużyną po zmianie agenta. Jednak tym, który naprawdę podoba się Barcelonie, jest Rafael Leão z Milanu, zawodnik, który był już brany pod uwagę w przeszłości, kiedy wahał się przed przedłużeniem kontraktu z Włochami, ale ostatecznie pozostał w Italii. Katalończycy postrzegają go jako gracza robiącego różnicę, który wniósłby dużo szybkości na skrzydło i gole, choć w tym sezonie nie wyróżnia się umiejętnością zdobywania bramek.
Leão zasugerował już, że być może jego czas we Włoszech dobiegnie końca w letnim okienku transferowym. I nie chce wracać do ligi francuskiej, pomimo plotek o zainteresowaniu ze strony PSG. Skrzydłowy chciałby spróbować swoich sił w Hiszpanii lub Anglii, a Barça jest o tym w pełni poinformowana. Jednym z kluczy do jego przyszłości jest Jorge Mendes. Agent stracił wpływ na zawodnika, którego reprezentuje teraz prawnik Te Dimvula, ale może go odzyskać, a przynajmniej próbuje to zrobić. Jeśli Leao wróci pod skrzydła Mendesa, Barça może mieć więcej możliwości, nawet jeśli jego cena będzie wysoka.
Leão odnowił kontrakt z Milanem do 2028 roku i miałby klauzulę odejścia w wysokości około 150 milionów euro do negocjacji. Włoskie kluby zawsze negocjują wszystko i jeśli mogą, sprzedają. Oczywiste jest, że Barça nie może wyłożyć takich pieniędzy, ale może złożyć kompetentną ofertę. Laporta chce natychmiastowej gwiazdy i Leao jest jednym z nazwisk na stole.