Dopiero co był decydujący w meczu z Las Palmas, asystując przy zwycięskim golu Raphinhii, a teraz zrobił różnicę na Nuevo Mirandilla, strzelając niesamowitą bramkę z przewrotki, która przyniosła kolejną ligową wygraną. João Félix posiada taką jakość, że nie potrzebuje regularności w grze, aby rozstrzygać mecze. W rozmowie z Movistar+ ocenił swoją bramkę: "Zobaczyłem piłkę w górze, spróbowałem i wyszedł gol".
"Dwa lata temu strzeliłem tutaj gola z przewrotki, to boisko jest dla mnie szczęśliwe", zażartował João, który pomimo swojego niezwykłego występu nie domagał się więcej minut od Xaviego: "Wszyscy pracujemy, aby być starterami i grać jak najwięcej". "Staram się dać z siebie wszystko, aby pomóc drużynie, kiedy jestem na boisku staram się pokazać na co mnie stać. Wszyscy pracujemy, aby być starterami, chcę pomóc, wiem, że mogę wnieść dobre rzeczy", dodał.
"To był świetny mecz na boisku, które wcale nie jest łatwe. Cieszymy się z trzech punktów. Wiele wycierpieliśmy, powinniśmy byli bardziej kontrolować grę, ale Cádiz walczy o życie i takie są finały ligi", analizował Portugalczyk zwycięstwo Barçy na andaluzyjskiej ziemi.
Oriol Romeu i Marcos Alonso również znaleźli się w wyjściowym składzie przeciwko Cádizowi i po meczu nie kryli zadowolenia z faktu, że mogli pojawić się na boisku. "Jesteśmy szczęśliwi po wygranej na trudnym terenie. Chcieliśmy wygrać i zachować czyste konto. W końcówce było ciężko, ale udało się", powiedział pierwszy z zawodników.
Tymczasem lewy obrońca przyznał: "Cieszę się, że wróciłem, długo na to czekałem. To okazja, by dostać minuty i pokazać, że czuję się dobrze. Zobaczymy, czy będę miał trochę więcej minut i czy dobrze zakończymy sezon".