Xavi Hernández był zadowolony po meczu z dobrego występu w Kadyksie rzadziej grających zawodników i stwierdził: "Nadchodzi najlepsze, najpiękniejsze i jesteśmy w najlepszym momencie sezonu". Uważa: "Dominowaliśmy praktycznie przez cały mecz, a cierpieliśmy pod koniec, ponieważ grali jeden na jednego".
Trener Barcelony był świadomy trudności meczu i wyjaśnił: "Wiedzieliśmy, że będziemy cierpieć. Bardzo poprawili pressing po stracie piłki i to sprawiło, że mecz był dla nas bardzo trudny". Zwrócił uwagę na drużynę jako całość: "Zespół zagrał na bardzo dobrym poziomie, zwłaszcza pod względem profesjonalizmu. Chcieliśmy wygrać, aby nadal walczyć o La Ligę, a zawodnicy, którzy nie występują regularnie, zaprezentowali się na bardzo dobrym poziomie". Podkreślił: "Walczymy o La Ligę i jeśli chcemy zmniejszyć dystans wygrywając el Clásico, to zwycięstwo tutaj było niezbędne".
Pochwalił grę Joao Félixa, strzelca zwycięskiego gola: "To bardzo utalentowany zawodnik, czuje się swobodnie, jest szczęśliwy i zagrał świetny mecz. Nie tylko strzelił gola, ale także pracuje, naciska, rozumie, kiedy musi zejść do środka, a my dajemy mu swobodę ruchu".
Jeśli chodzi o Pedriego, wyjaśnił, że "W obliczu tego pressingu Cádizu po stracie Pedri radzi sobie bardzo dobrze. To zawodnik, który wiele nam daje". I skomentował, że Cubarsí "jest mniej zmęczony niż inni", dlatego zagrał, nie zapominając o wszystkich jego zalet: "Nie wygląda na 17 lat, jest bardzo ważny dla drużyny".
Ponownie został zapytany o decyzję o ogłoszeniu swojego odejścia i podkreślił jej pozytywne konsekwencje: "Rozumiem nieufność wobec tej decyzji, ale nie miałem wątpliwości, że zrobimy krok naprzód. Poprawiliśmy się jako grupa, jesteśmy bardziej ambitni, bardziej hojni, jesteśmy w najlepszym momencie sezonu, walczymy bardzo dobrze". Uważa: "Jesteśmy solidniejsi i od trzech miesięcy nie przegraliśmy meczu, jesteśmy w bardzo dobrej dynamice i musimy to wykorzystać".
Nalegał: "Teraz nadchodzi najlepsze, najpiękniejsze i najfajniejsze". Miał też słowa dla Pellegrino, jego byłego kolegi z drużyny. "To przyjemność widzieć Mauricio. Bardzo nam pomógł w Barcelonie, był jednym z weteranów. Cádiz, grając w ten sposób, będzie miał duże szanse na utrzymanie", podsumował.
Zaapelował do kibiców o zapełnienie Montjuïc i zapewnił: "Nie zdecydowałem jeszcze o jedenastce przeciwko PSG. To będzie wojna, bardzo trudny mecz".