Trener FC Barcelony Xavi Hernández wyraził swoje rozczarowanie po odpadnięciu z rozgrywek po porażce 4-1. "Jesteśmy rozczarowani, źli, ponieważ uważam, że ta akcja [kiedy wyrzucono Araujo - przyp. red] naznacza rywalizację. 11 przeciwko 11 byliśmy dobrzy, byliśmy uporządkowani i myślę, że całkowicie wpływa to na starcie. Czerwona kartka za to zagranie to za dużo", powiedział Xavi w rozmowie z Movistar. Trener Barçy nie ukrywał, że wahał się, czy dokonać zmiany, gdy Araujo zobaczył czerwień. "Wahaliśmy się, ponieważ Pedri wracał po kontuzji, ale z przodu mieliśmy Raphinhę, Roberta , a nawet Cancelo", wyznał.
Xavi, który również otrzymał czerwoną kartkę - po raz trzeci w tym sezonie - podkreślał w swojej wypowiedzi, że sędzia niesłusznie wyrzucił Araujo. "Ta akcja naznacza całą rywalizację. Prowadziliśmy 2-0, ale potem, z 10 zawodnikami, to bardzo skomplikowane. Szkoda, że praca, którą włożyliśmy w cały sezon, kończy się tutaj z powodu decyzji sędziego, szkoda. Chciałbym móc zagrać 11 przeciwko 11 przeciwko PSG i przeciwko Luisowi Enrique. Zagranie decyduje o rywalizacji", podkreślił.
Na koniec, zapytany, czy Barça zagra ponownie w Lidze Mistrzów z nim na ławce w przyszłym sezonie, Xavi skomentował: "Barça spróbuje ponownie, powiedziałem wczoraj, że nie jestem najważniejszy, rozegraliśmy niezwykłą Ligę Mistrzów, w przyszłym roku wrócimy, ale trzeba zadbać o drobne szczegóły".