Barça i Girona prowadzą rozmowy mające na celu osiągnięcie porozumienia w sprawie kilku zawodników. Girona jest zainteresowana Ericiem Garcíą, Pablo Torre i Oriolem Romeu. Barça natomiast chce sprzedać kilku graczy, ale jednocześnie zatrzymać Paua Víctora, płacąc za niego trzy miliony euro. Oba kluby nawiązały kontakty i są bliskie ułożenia ekonomicznej układanki dot. transferów lub wypożyczeń.
Pozostanie Oriola Romeu w Barcelonie jest mało prawdopodobne i zależy od Hansiego Flicka. Wszystko wskazuje na to, że odejdzie i możliwy jest jego powrót do Girony. Na Montilivi mówi się o negocjacjach. Miały one miejsce w zimowym okienku transferowym i mogą się powtórzyć latem.
Ponieważ Aleix García jest coraz bliżej odejścia do Bayeru Leverkusen, choć strony wciąż znajdują się w fazie negocjacji, Barça ma inne kwestie na stole. Jedną z nich jest Eric García. Środkowy obrońca chce grać i to jest jego priorytet. Do tej pory występował w Gironie na zasadzie wypożyczenia bez opcji wykupu. Girona jest zadowolona ze środkowego obrońcy i chce, aby został. Zawodnik czeka na decyzję Hansiego Flicka, ale jest podekscytowany możliwością gry z Gironą w Lidze Mistrzów.
Kolejnym zawodnikiem jest Pablo Torre. Barça i Girona uzgodniły wypożyczenie pomocnika do 30 czerwca 2024 roku, bez opcji wykupu. Girona zdecydowałaby się na kolejne wypożyczenie, choć wie, że może mieć konkurencję ze strony innych klubów.
Pau Víctor staje się coraz lepszym strzelcem w Barcelonie Atlètic. Blaugrana chce skorzystać z opcji wykupienia go, płacąc klauzulę odejścia w wysokości trzech milionów euro. Ale bez gotówki na Camp Nou mogą negocjować wymianę graczy.
Gdyby Eric García nie pozostał na Montilivi, Girona mogłaby rozważyć podpisanie kontraktu z Miką Faye, ale póki co nie jest to zaawansowana opcja. Girona obserwowała go przy kilku okazjach. Sam dyrektor sportowy Quique Cárcel śledził jego postępy w meczu z Cornellą.