Deco przyjął w biurach Ciutat Esportiva Juanmę Lópeza, agenta Daniego Olmo, który jest też przedstawicielem Miki Faye. Podczas spotkania, które odbyło się we wtorek, zgodnie z planem omówiono przyszłość katalońskiego zawodnika, ale także możliwe odejście środkowego obrońcy z Barçy Atlètic tego lata. Jeśli chodzi o Daniego Olmo, dyrektor sportowy wyjaśnił, że Barça zrobi wszystko, co w jej mocy, aby sprowadzić go do Blaugrany.
Rozmowa miała na celu wyjaśnienie, że Olmo jest jednym ze sportowych priorytetów projektu, który Hansi Flick rozpocznie na stanowisku trenera. Był nim już dla Xaviego i pod tym względem nic się nie zmieniło. Jest jednym z najlepszych zawodników w Europie na swojej pozycji. Deco mówił jednak nie tylko o aspektach sportowych, ale skorzystał również z okazji, aby szczegółowo omówić kwestie ekonomiczne. Jak powszechnie wiadomo, Barça nie przeżywa najlepszego momentu finansowego i przed przeprowadzeniem jakiejkolwiek operacji będzie musiała poprawić swoją sytuację. W biurach ciężko pracują, aby zapewnić dyrektorowi sportowemu możliwość przeprowadzania transferów takich jak ten Olmo.
W międzyczasie Deco kładzie fundamenty, aby, gdy nadejdzie czas, móc przeprowadzić operację. W tym sensie, oprócz kwestii sportowej, która była szeroko omawiana, zaczęli rozmawiać o kontrakcie. Barça rozumie, że ze względu na swoją sytuację finansową nie może osiągnąć kwot, które inne kluby mogą mu zaoferować, ale może przedstawić mu najdłuższy możliwy kontrakt, aby zrekompensować niezbyt wysoką pensję. Deco przypomniał również Juanmie Lópezowi, agentowi Olmo, skąd pochodzi zawodnik, że po wielu latach gry w Europie będzie mieszkał blisko swojej rodziny. Adaptacja nie byłaby problemem.
Tak więc porozumienie między Barçą a zawodnikiem, poza normalnymi różnicami w każdych negocjacjach, nie powinno być przeszkodą. Problemem jest jednak klauzula odejścia, którą Katalończyk podpisał w przedłużonym do 2027 roku kontrakcie z RB Lipsk. Kwota odejścia wynosi 60 milionów euro dla niektórych klubów, w tym dla Barçy. Obowiązuje ona jednak do 15 lipca. Później wygaśnie, a zatem kwota musiałaby być negocjowana bezpośrednio z niemieckim klubem, co mogłoby zwiększyć cenę i bardzo utrudnić podpisanie kontraktu.
Kwestia ta była również omawiana podczas spotkania, ponieważ logicznie rzecz biorąc, jest to coś, co martwi stronę zawodnika, biorąc pod uwagę sytuację finansową Barçy. Deco wyjaśnił, że intencją jest negocjowanie bezpośrednio z RB Lipsk w celu znalezienia formuły satysfakcjonującej obie strony, ponieważ obecnie Barça nie jest w stanie zainwestować tych 60 milionów na raz. Opcją byłoby płacenie w ratach, nawet jeśli oznaczałoby to zwiększenie kosztów transferu.
Dyrektor sportowy zdaje sobie sprawę, że przed rozmowami z niemiecką stroną musiał spotkać się bezpośrednio z agentem Daniego Olmo, aby poznać intencje gracza i położyć podwaliny pod przyszłe porozumienie. Deco wyłożył karty na stół i był szczery co do sytuacji klubu, ale chciał również jasno powiedzieć, że Barça zrobi wszystko, co w jej mocy, aby podpisać kontrakt z Hiszpanem, który znajduje się na szczycie listy priorytetów, i dał to jasno do zrozumienia Juanmie Lópezowi.
