Reprezentacja Hiszpanii zapewniła sobie miejsce w 1/8 finału Euro 2024 - i to jako zwycięzcy grupy - po pokonaniu Włoch w drugiej kolejce fazy grupowej. Jednym z najbardziej wyróżniających się zawodników jest Marc Cucurella, który wczoraj wieczorem udzielił wywiadu dla Cope.
Lewy obrońca miał konkurencję w postaci Álexa Grimaldo na tej pozycji, ale od samego początku Luis de la Fuente ufał zawodnikowi Chelsea. Cucrella był w La Masii i zadebiutował w pierwszej drużynie FC Barcelony, grając jeden mecz: siedem minut w Pucharze Króla 2017/18 przeciwko Realowi Murcia.
Obecnie jest związany kontraktem z Chelsea do 2028 roku i nie rozważa nawet powrotu do Blaugrany. "W tej chwili nawet o tym nie myślę, nie przychodzi mi to nawet do głowy. Myślę, że to już koniec. Nigdy nie wiadomo, co może się wydarzyć, ale nie myślę o tym. W Chelsea miałem kilka trudnych lat, ale jestem szczęśliwy, a moja rodzina czuje się komfortowo", wyjaśnił we wspomnianym wywiadzie.
Jeśli chodzi o możliwe przenosiny do Realu Madryt w przeszłości, skomentował: "Coś plotkowano, ja też nie wiem zbyt wiele, ale staram się, aby nie mówiono mi wielu rzeczy, jeśli nie mają się wydarzyć, ponieważ to zaprząta ci głowę".