Eric García wrócił do Girony, gdzie w zeszłym sezonie odzyskał pewność siebie jako środkowy obrońca podczas wypożyczenia. Teraz gra dla Barçy, gdzie Hansi Flick, co ciekawe, daje mu minuty jako pomocnik. Zawodnik wyjaśnił pozytywną zmianę, jaka zaszła w drużynie.
"Powrót tutaj był wyjątkowy, widziałem wielu przyjaciół, ale zwycięstwo było dla nas bardzo ważne. Trener prosi nas, abyśmy naciskali wysoko na boisku, podejmowali ryzyko w linii pomocy i nie przestawali tego robić przez cały mecz. Zespół jest bardzo dobry fizycznie i zmieniliśmy nieco sposób pressingu. Nadal naciskaliśmy z przodu, nawet bez Ferrana, z jednym zawodnikiem mniej. To zmiana mentalności i to przynosi efekty, także dlatego, że z przodu mamy graczy, którzy robią różnicę", skomentował wszechstronny zawodnik.
Jeśli chodzi o kontrowersje związane z brakiem rzutu karnego dla Girony, Eric uważa, że była to prawidłowa decyzja: "To była niezamierzona akcja, ponieważ piłka pochodziła od Balde, kiedy uderzyła w Iñigo".
Lamine Yamal został wybrany MVP meczu za swoją asystę i znaczenie w grze. 17-letni skrzydłowy Barçy wyznał w rozmowie z mediami: "Jesteśmy bardzo zadowoleni ze zwycięstwa, chcemy wygrać jak najwięcej meczów, ponieważ to jest sposób na wygranie La Ligi i dzisiaj udało nam się to zrobić".
Napastnik przyznał: "Pierwszy mecz po powrocie ze zgrupowania reprezentacji jest zawsze skomplikowany, ale zaczęliśmy bardzo dobrze i byliśmy bardzo bezpośredni".
Lamine świętował swój dublet: "Zawsze dobrze jest strzelać gole, aby pomóc drużynie". Jeśli chodzi o kontrowersje związane z nieodgwizdanym rzutem karnym, ocenił: "Po odbiciu piłki przez kolegę z drużyny nie gwiżdże się ręki".
Zespół czeka w czwartek wizyta w Monako na rozpoczęcie nowej Ligi Mistrzów: "To będzie bardzo wyjątkowe i naprawdę nie możemy się doczekać". Ansu Fati może wrócić na ten mecz: "To będzie dla nas bardzo ważne, to wyjątkowy zawodnik, którego wszyscy Culés nie mogą się doczekać i mam nadzieję, że będzie mógł zagrać".
Pedri González w rozmowie z M+LaLiga TV przyznał natomiast, że tak dobry początek rozgrywek La Liga nie jest przypadkiem.
"Wiedzieliśmy, że musimy zacząć dobrze, w innych latach nam się to nie udawało, to właśnie powiedział nam trener, aby zacząć mocno. Powiedział nam, jak ważne jest wygranie kilku pierwszych meczów ligowych, w ten sposób wygrywa się tytuły ligowe, kiedy ma się dużą przewagę punktową na początku sezonu", skomentował pomocnik, zdobywca bramki na Montilivi.
"Jesteśmy bardzo zadowoleni z wyniku, ponieważ był to trudny mecz. Girona grała dobrze w piłkę, ale my zaczęliśmy dobrze i intensywnie. Pierwsza bramka Lamine padła pod naszym pressingiem, czego wymaga od nas trener", powiedział Pedri.
Jeśli chodzi o wyrzucenie Ferrana i brak karnego dla Girony, Pedri powiedział: "Muszę zobaczyć powtórkę, ale na Vallecas zrobili mi coś podobnego i nie było czerwonej kartki. W sprawie niepodyktowanego karnego powiedzieliśmy sędziemu, że latem powiedziano nam, że ręka nie jest gwizdana, jeśli została odbita od kolegi z drużyny. I tak właśnie było".