Pau Cubarsí wyjaśnił w wywiadzie dla RAC1 „Tu Diràs”, w jaki sposób pracują nad taktyką offside'ową od czasu pojawienia się Hansiego Flicka na ławce, co daje świetne wyniki i doprowadziło do niedopuszczenia do 11 bramek w tym sezonie.
„Taktycznie trenujemy linię defensywną, ale przede wszystkim chodzi o komunikację, aby nasza czwórka porozumiewała się ze sobą i dobrze się dogadywała. Jeśli jeden wychodzi, pozostali podążają za linią”, powiedział Cubarsí, który zwrócił również uwagę, że obrońca odpowiedzialny za wyznaczanie linii ofsajdowej zmienia się w zależności od flanki, na której atakuje przeciwnik i przyznał, że dla widza taktyka ta może wydawać się bardzo ryzykowna.
„Kiedy oglądam to z zewnątrz, myślę 'uff, tutaj piłka za plecy może nam zaszkodzić', ale na boisku ufasz linii i kolegom z drużyny. Jeśli wszyscy pójdziemy razem, będą na spalonym”, powiedział Cubarsí.
„Inaczej jest, jeśli piłkę podaje środkowy obrońca, który znajduje się dalej, niż pomocnik. Patrzymy również na to, czy piłka jest pod presją, czy nie. Jeśli jest, łatwiej jest ruszyć do przodu, ponieważ trudniej jest przerzucić ją za plecy”, dodał Cubarsí, który był przekonany, że ryzykowna taktyka offside'owa zadziała z każdym z jego kolegów z drużyny z tyłu.
Barça pod wodzą Flicka w pełni korzysta z wysuniętej linii defensywnej i jak dotąd w tym sezonie zostawiła przeciwników na spalonym w 93 przypadkach, co jest wynikiem dwukrotnie wyższym niż w zeszłym roku pod wodzą Xaviego. Na razie taktyka ta sprawdza się i przyprawia przeciwników o ból głowy.
Obrońca mówił też o nauce: „Trenuję rano, a o trzeciej po południu mam lekcje. Nauczyciele przyjeżdżają do La Masii, a ja mam lekcje do ósmej wieczorem. Jeśli są mecze Ligi Mistrzów, muszę prosić o notatki lub skupiam się następnego dnia, aby nadrobić zaległości. Czasami nauka jest skomplikowana, ale chciałbym studiować marketing lub zarządzanie biznesem, ale najpierw muszę skończyć szkołę, a potem zobaczymy”.
Został zapytany o Złotą Piłkę i kontrowersyjną nieobecność Viniciusa: „Bycie w pierwszej 10 lub pierwszej 20 Złotej Piłki jest już dobrą nagrodą i ważne jest, aby piłkarz tam był. Dani Olmo i ja byliśmy i jej nie wygraliśmy. Nie byłem zaskoczony, że Vinicius nie wygrał, byli bardzo blisko z Rodrim. Lamine? Teraz wszyscy widzą, jaki on jest, ale znam go od lat i myślę, że jest w stanie to wygrać. Myślę, że nie ma sufitu, jest na spektakularnym poziomie, nigdy nie wiadomo, którędy pójdzie, jest bardzo pewny siebie”.
Obrońca ujawnił: „Puyol, choć nie widziałem go zbyt często grającego, jest moim punktem odniesienia, podobnie jak Piqué. Mam nadzieję, że będę mógł spędzić całą moją karierę w Barcelonie tak jak oni, nawet jeśli Gerard był w Manchesterze United przez krótki czas na początku".