Od lata Barça dąży do sprowadzenia Jonathana Taha na sezon 2025/26. Kontrakt niemieckiego środkowego obrońcy z Bayerem Leverkusen dobiega końca i będzie on na rynku jako wolny gracz. To niewątpliwie jedna z okazji lata.
Tah skończy 29 lat w lutym i od miesięcy był łączony z różnego rodzaju ofertami, aby kontynuować grę w Bundeslidze, przenieść się do Włoch, Premier League, a przede wszystkim zdecydować się na Real lub Barçę, gdyby w końcu chciał wylądować w hiszpańskiej La Lidze. Spory wachlarz propozycji potwierdzających jakość tego niemieckiego zawodnika, który może doskonale zajmować oba profile na środku obrony.
Korzystając z bliskich powiązań Barçy z agentem zawodnika, Pinim Zahavim, doszło wczoraj do ważnego spotkania między Deco, znanym agentem, i samym zawodnikiem. Wedug Jijantes, dyrektor sportowy Barçy, Deco, udał się do Leverkusen na lunch, aby ustalić szczegóły przyszłego dołączenia Taha do Barçy.
Zaledwie kilka tygodni temu Pini Zahavi wyjaśnił nieco więcej w oświadczeniu dla niemieckich mediów. „Niestety, Leverkusen zażądało zbyt wiele tego lata. Następnego lata przejdzie do dużego klubu, Bayern wciąż ma szansę go pozyskać. Następnego lata Tah przejdzie do dużego klubu”, powiedział. Teraz wydaje się, że opcja Bayernu również została rozwiana.
Jonathan Tah do tej pory nie wypowiadał się na temat swoich przyszłych opcji. Środkowy obrońca zachował spokój i nie zdecydował się na żadną z propozycji, choć zawsze powtarzał, że chciałby kiedyś zagrać w lidze hiszpańskiej.
Jego sympatia do hiszpańskiego futbolu nie jest przypadkowa. Jeśli sprawdzimy trochę jego media społecznościowe, zobaczymy zdjęcia, na których nosi jedną z mitycznych koszulek Barçy w dzieciństwie. Jego dziecięce marzenie najprawdopodobniej spełni się, gdy za kilka miesięcy będzie można ogłosić, że w sezonie 2025/26 Jonathan Tah będzie jednym z gwiazdorskich wzmocnień Barçy Hansiego Flicka.