Ronald Araujo podpisał przedłużenie kontraktu z Barceloną do 2031 roku 23 stycznia. Nie było to łatwe przedłużenie, ponieważ zawodnik miał wątpliwości, czy pozostać w katalońskim klubie. Juventus chciał podpisać z nim kontrakt i złożył ofertę w wysokości 35 milionów za obrońcę. Dyrekcja sportowa klubu odrzuciła ją jako niewystarczającą, ponieważ uważa, że wartość Urugwajczyka jest znacznie wyższa.
Próba włoskiego klubu spowodowała, że proces przedłużenia umowy Araujo, który był otwarty od prawie roku, przyspieszył. Deco spotkał się z zawodnikiem, aby jasno określić ofertę odnowienia i zobaczyć prawdziwą intencję Urugwajczyka do opuszczenia Barcelony. Araujo powiedział mu, że chce zostać, choć prawdą jest, że rozważał możliwość odejścia do włoskiej ligi.
Następnie dyrektor sportowy Barcelony spotkał się z agentami zawodnika. Głównym celem było to, aby Araujo nie odszedł w zimowym okienku transferowym, choć pozostawiono otwartą furtkę do jego odejścia w przyszłości, a konkretnie w kolejnym okienku transferowym, czego chcieli agenci zawodnika. Tak więc przedłużony kontrakt zawodnika został zawarty z drogą ucieczki, aby mógł odejść latem.
Klauzula odejścia Araujo pozostaje na poziomie miliarda euro, tak jak w poprzednim kontrakcie. Latem jest jednak okres, w którym kwota ta znika i staje się 70 milionami euro. Jeśli zawodnik chce, może skorzystać z tej tymczasowej klauzuli, płacąc tę kwotę, i opuścić Barcelonę, ale tylko w ciągu pierwszych dziesięciu dni lipca. Od 11 lipca cena jego odejścia wynosi miliard euro. Zmniejszenie klauzuli obowiązuje tylko w 2025 roku.
Barcelona uznała cenę zawodnika za wyższą. Jego wycena wynosiła 100 milionów, czyli tyle, ile Bayern Monachium był skłonny zapłacić za niego w zeszłym sezonie. Agenci mocno naciskali w tym sensie i uzgodniono, że cena zostanie ustalona na 70 milionów. Kwota może mieć niewielką zmianę w zależności od szeregu warunków dotyczących wyników zawodnika.
Będziemy musieli poczekać do lata, aby zobaczyć, co się stanie. Według słów Araujo wydaje się, że nie skorzysta on z klauzuli, ponieważ po meczu z Atalantą powiedział, że chce zostać. Istnieje jednak klauzula na te 10 dni w lipcu, kiedy łatwiej byłoby mu odejść, jeśli jakiś klub zapłaci już ustaloną cenę. Juve pozostaje czujne.