Ansu Fati wciąż znajduje się na celowniku kilku klubów, w tym przypadku tureckich, ponieważ okienko transferów w tamtejszej lidze jest nadal otwarte do wtorku 11 lutego. Wczoraj Besiktas był klubem, który nadal naciskał na zawodnika, aby przekonać go do spakowania walizek i rozegrania drugiej połowy sezonu z ich drużyną, trenowaną przez Ole Gunnara Solskjaera.
Na razie jednak Ansu wciąż nie chce opuszczać Blaugrany. Rozmawiał z Hansim Flickiem i poprosił go o pomoc w poprawieniu swoich wyników. Trener wyraził zgodę, choć na razie nie dał mu jeszcze żadnych minut po pierwszym meczu roku z Barbastro 4 stycznia.
Do zamknięcia tureckiego rynku pozostało kilka dni, a agent Fatiego, Jorge Mendes, wciąż otrzymuje telefony od tamtejszych klubów. Wśród nich jest Fenerbahçe José Mourinho, które jest świadome jego jakości. Ansu nie chciał jednak póki co myśleć o odejściu. W Turcji czas ucieka.