Gavi, powrócił do wyjściowego składu po uderzeniu w głowę w meczu z Alavés. Andaluzyjczyk zagrał w pierwszej połowie, a Flick po przerwie wolał zostawić go na ławce rezerwowych, ponieważ wychowanek został ukarany żółtą kartką i otrzymał cios, który bardzo go zabolał: „Uderzenie bardzo bolało, a Hansi powiedział mi, że z żółtą kartką mecz nie był na robienie głupot”.
Pomocnik podkreślił, że przed liga jest długa i był zachwycony, że udało się zdobyć sporo punktów w dwóch ostatnich meczach: „Liga jest bardzo długa i ludzie myśleli, że nas w niej nie będzie. Jest długa, musimy wygrać wszystkie pozostałe mecze, jeśli chcemy wygrać w lidze”.
Na koniec wypowiedział się na temat sędziów: „Sędziowie nie dają mi żadnego luzu. Zmiana została przedyskutowana z trenerem”, powiedział.
Iñigo Martínez powrócił do zdrowia po kontuzji w finale Superpucharu Hiszpanii i zaliczył swoją trzecią asystą w sezonie, przedłużając dośrodkowanie, które zostało wykończone przez Lewandowskiego.
Były gracz Athleticu i Realu Sociedad rozmawiał po meczu z DAZN i był zachwycony, że mógł wykorzystać remis Realu i Atlético w derbach Madrytu: „Dzisiaj musieliśmy wygrać, aby pozostać w grze w La Lidze. Teraz wywieramy presję, pracujemy dobrze i jest to dla nas idealne, aby zbliżyć się do czołówki. Poza naszym błędem po golu, drużyna wiedziała, jak cierpieć w końcówce i odczucia są bardzo dobre”.
Iñigo podkreślił znaczenie pewności w obronie: „Radzimy sobie dobrze, jeśli jesteśmy pewni i stanowczy z tyłu, wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, co mogą zrobić z przodu. Z jednym zawodnikiem mniej byliśmy w stanie utrzymywać się przy piłce i stwarzać szanse”.
Pomimo faktu, że drużyna ponownie prezentuje wysoki poziom, Bask podkreślił, że wciąż jest miejsce na poprawę. Pozostawił również jasny komunikat, że Barça jest bardziej żywa niż kiedykolwiek: „Zespół ma miejsce na poprawę, jeśli ktoś myślał, że jesteśmy martwi, pokazaliśmy, że tak nie jest, że jesteśmy bardzo żywi”.