Wraz z powrotem Ligi Mistrzów Lamine Yamal udzielił wywiadu oficjalnym mediom UEFA, w którym ocenia swój rozwój, presję związaną z porównaniami z Messim, lekcje Flicka i życie ze sławą.
Jego początki i gest Rocafondy 304?
Ma to samo znaczenie. To sąsiedztwo i kultura, którą mamy w tej okolicy. Mieszka tam wiele różnych kultur, ale ostatecznie wszyscy jesteśmy jak bracia, wszyscy pochodzimy od tej samej matki. Wciąż mam to samo uczucie. Kiedy idę się z nimi zobaczyć, jestem bardzo spokojny, nikt mi nie przeszkadza i jest to moje miejsce odpoczynku. To miejsce, w którym jestem spokojny. Mogę się odłączyć i to daje mi siłę.
Co sądzi o porównaniach z Messim?
Nie myślę o tym, czy mam więcej niż ktoś inny, czy mniej niż ktoś inny. Myślę, że kluczem jest myślenie o sobie, staranie się jak najlepiej dla drużyny i dla siebie. Nie jestem graczem, który często patrzy na statystyki, gram, aby dobrze się bawić, aby ludzie dobrze się bawili i oczywiście, aby wygrywać. Nie patrzę na to, czy ktoś ma więcej czy mniej ode mnie.
Jak wyglądają jego relacje z Flickiem?
Jest bardzo przyjazną osobą, można z nim porozmawiać. Pyta cię, jak się masz, wiele cię uczy, wiele się od niego nauczyłem. To sprawia, że jest szanowany jako trener i jako osoba. Jest taki, jakim go widzisz, jest surowy, ale jednocześnie wie, jak zrozumieć, czego potrzebuje każdy zawodnik w danym momencie. Jeśli chodzi o koncepcje defensywne, pyta mnie o pewne rzeczy, ale po stronie ofensywnej nie mówi mi zbyt wiele, tylko żebym się tym cieszył i to wszystko. To jest pewność siebie, którą nam daje.
Co oznaczał dla niego gol przeciwko Francji na Mistrzostwach Europy?
Zmienił mnie, a także przeciwnika. Wcześniej byłem jak dziecko, ale odkąd wygrałem EURO wszystko jest inne. Nie wyglądam już jak dziecko, jestem bardziej pewny siebie. Kiedy zdobywasz tytuł, wszyscy zawodnicy robią krok naprzód i to widać. Pamiętam fragmenty bramki przeciwko Francji. Widziałem, że piłka trafiła w słupek i to był gol. Pamiętam świętowanie i moją mamę płaczącą na trybunach.
Jak żyje ze sławą?
Jest inaczej. Każde miejsce, do którego teraz idę, każda osoba, którą spotykam... Wiem, że wiedzą, kim jestem. Kiedyś mogłem normalnie podróżować samolotem, a teraz przejście przez lotnisko jest bardzo skomplikowane. To powód do dumy, ale jednocześnie jest to trudne, ponieważ nie mam normalnego życia. Nie mogę iść na spacer z bratem czy z mamą. Sława daje dobre i złe rzeczy.
Znaczenie Ligi Mistrzów...
Są dwa turnieje, w których jeśli strzelisz gola, jesteś o wiele szczęśliwszy niż w innych, a są to Liga Mistrzów i Mundial. To dwa najważniejsze turnieje. Kiedy grają hymn Ligi Mistrzów, wszyscy dostają gęsiej skórki. Zdobyłem bramki przeciwko Monaco i Atalancie i nigdy wcześniej nie miałem takiego uczucia, tylko na EURO, kiedy strzeliłem gola przeciwko Francji.