W azjatyckiej restauracji o niewymawialnej nazwie JNcQUOI odbyło się czterogodzinne spotkanie. Od ósmej wieczorem do północy Joan Laporta, prezydent Barçy, i Jorge Mendes, agent, nakreślili szczegóły przyszłego kontraktu Lamine Yamala, być może wokół kaczki po kantońsku, jednej ze specjalności szefa kuchni, ponieważ w życiu nie wszystko jest biznesem i był też czas na przyjemności.
"Lamine na pewno przedłuży kontrakt. Rozmawialiśmy tylko o nim. Sprawy idą bardzo dobrze", powiedział portugalski agent w drodze powrotnej, przypominając dziennikarzom, którzy przyjechali z Barcelony, aby relacjonować mecz Benfica-Barça, że "nie ma nic nowego, wszyscy o tym wiedzą". Mendes od jakiegoś czasu mówi o tym bardzo jasno, potwierdził to również sam Lamine w niedawnym wywiadzie dla MD.
To spotkanie miało zostać wykorzystane do omówienia odnowienia kontraktu wychowanka, który ma umowę do 2026 roku, ale który klub chce przedłużyć, z wyższym wynagrodzeniem, zgodnie z jego obecną pozycją, do 2030 roku. Przedłużenie kontraktu, uzgodnione przy podpisywaniu umowy do 2026 roku w wieku 16 lat, musi zostać zatwierdzone, gdy Lamine Yamal skończy 18 lat 13 lipca.
Zapytany o innego zawodnika, Ansu Fatiego, agent rzucił nieco światła na plany, jakie ma wobec niego, jako że napastnik nie rozegrał prawie żadnych minut u Hansiego Flicka: "Nie rozmawialiśmy o Ansu Fatim, ale jest to zawodnik, który wiele razy pokazał swoją jakość i teraz potrzebuje gry". Ma kontrakt do 2027 roku i możliwe jest wypożyczenie do klubu, w którym odzyska pewność siebie. Nic nie powiedział o Rafaelu Leão, kolejnym graczu jego agencji, który jest łączony z Barçą.
Laporta, w przeciwieństwie do Mendesa, nie rozmawiał z mediami po wyjściu z restauracji, chociaż zatrzymał się w środku nocy, aby podpisać autografy dla czterech młodych fanów Barçy z Pontevedry.
Logiczne jest, że w spotkaniu uczestniczyli m.in. dyrektor sportowy Deco, który jako pierwszy opuścił restaurację, oraz wiceprezydent ds. sportu Rafa Yuste, który został do końca. Był też Rafa Márquez, były trener Barçy Atlètic i obecny asystent Javiera Aguirre w reprezentacji Meksyku. Mendes uczestniczył w spotkaniu wraz z asystentami ze swojej agencji GestiFute z siedzibą w Porto, takimi jak jego prawa ręka, Sergio Alves.