Były bramkarz FC Barcelony Víctor Valdés przyznał w niedzielę, że podoba mu się piłka nożna, którą Hansi Flick wdrożył od czasu swojego przybycia i której jego zdaniem zespół Blaugrany potrzebował „od dłuższego czasu”.
Valdés, który zadebiutował w roli trenera Real Ávila Club de Fútbol w niedzielę po podpisaniu w czwartek kontraktu w miejsce Miguela de la Fuente, pogratulował „wszystkim fanom Barçy” po pokonaniu Realu Madryt 3-2 w finale Copa del Rey w dogrywce. W debiucie na ławce na Estadio Municipal Adolfo Suárez Real Ávila pokonał SD Compostela 2-1.
Później, na konferencji prasowej, odniósł się do zwycięstwa FC Barcelony w finale Copa del Rey, który, jak przyznał, oglądał z przyjemnością i który pokazało, że obie drużyny „są na poziomie fizycznym, zaangażowania, technicznym i ambicji w piłce, który jest niezwykły”.
W swojej wypowiedzi szczególnie komplementował Hansiego Flicka: "Naprawdę lubię oglądać Barçę, ponieważ trener był w stanie dostrzec ewolucję piłki nożnej i był w stanie nadać ten akcent w 4-3-3 z inną dynamiką piłki nożnej". „Naprawdę lubię oglądać Barçę, ponieważ wierzę w piłkę nożną, którą grają i ponieważ jest to rodzaj futbolu, który ktoś od dłuższego czasu naprawdę musiał wdrożyć w klubie”, powiedział Víctor Valdés, który powtórzył, że Real Madryt „nigdy nie jest martwy”.
Z jego punktu widzenia zostało to zademonstrowane w finale Copa del Rey, który był „bardzo sporny i konkurencyjny”, w którym były „dobre momenty dla obu drużyn”.
Zapytany o to, czy bardziej cierpiał w sobotę podczas finału Copa, czy w niedzielę podczas pierwszego meczu z Realem Ávila, Valdés odpowiedział: "Szczerze mówiąc, kiedy odszedłem z bramki, przestałem cierpieć... Nie cierpię".