Negatywna niespodzianka w składzie FC Barcelony na dzisiejszy mecz z Realem Valladolid. Pablo Torre nie znalazł się na liście Hansiego Flicka, a powód został potwierdzony przez sam klub dzisiejszego popołudnia w krótkim oświadczeniu medycznym.
Pablo Torre odczuwa dyskomfort w lewym kolanie, który uniemożliwił mu wczorajszy trening z grupą. Chociaż w środowisku Barçy twierdzą, że nie jest to nic poważnego, dolegliwość pojawia się w najgorszym możliwym momencie dla Kantabryjczyka, który traci świetną okazję, aby zrehabilitować się w korzystnym meczu z już zdegradowanym Valladolid.
W raporcie medycznym możemy przeczytać: "Zawodnik pierwszej drużyny Pablo Torre odczuwa dyskomfort w lewym kolanie. Decyzja o jego powrocie do dynamiki drużyny zostanie podjęta w zależności od jego rozwoju".
22-letni pomocnik miał za sobą kolejny trudny okres pod względem udziału w rozgrywkach. Po tym, jak nie grał od końca stycznia, powrócił do gry 27 marca, kiedy rozegrał całą drugą połowę w wygranym 3-0 meczu z Osasuną. Tydzień później miał krótki, ale symboliczny udział z Gironą, swoją byłą drużyną, grając ostatnie trzy minuty derbów, które zakończyły się zwycięstwem 4-1 na Montjuïc.
Od 30 marca nie zagrał jednak w żadnym oficjalnym meczu i gdy wydawało się, że dziś wieczorem będzie miał szansę na minuty, niefortunna dolegliwość po raz kolejny zahamowała jego postępy.
Będziemy musieli poczekać na potwierdzenie, czy będzie on dostępny na rewanż półfinału Ligi Mistrzów przeciwko Interowi lub na Klasyk 11 maja przeciwko Realowi Madryt, w kluczowym meczu o tytuł ligowy, w którym nawet gdyby był gotowy na 100%, jego udział jest mało prawdopodobny.
Wszystko wskazuje zatem na to, że Kantabryjczyk będzie musiał poczekać do ostatniej części sezonu - i mieć nadzieję na powrót do zdrowia, a także na tytuł - aby powrócić na kilka minut w koszulce Dumy Katalonii.