Pedri González to jedno z największych nazwisk w drużynie Barçy. Pomocnik Barçy rozgrywa sezon, który zasłużenie stawia go w gronie najlepszych graczy na świecie. Jeśli kilka dni temu to Toni Kroos, nie zmieniając zdania ze względu na swoją przeszłość w Realu Madryt, chwalił numer 8 FC Barcelony jako najlepszego pomocnika w tej chwili, inna znakomitość, taka jak Arsène Wenger, dołączyła do listy wielbicieli czarodzieja z Wysp Kanaryjskich. Po obejrzeniu go w akcji w półfinale Ligi Mistrzów przeciwko Interowi, pomimo bolesnej eliminacji, legendarny były menedżer Arsenalu był pełen pochwał jako komentator Bein Sports. "Teraz rozmawiamy tylko o Yamalu, ale wyróżniłbym Pedriego", powiedział o jego podejściu do gry. "Dla mnie Pedri jest absolutnie niesamowity. Padam przed nim na kolana", zachwycił się.
Zdolność 22-letniego Hiszpana do kierowania drużyną imponuje doświadczonemu menedżerowi, który widział wielu bardzo dobrych pomocników. "Nauka o środku pola tkwi w nogach i mózgu Pedriego, a wszystko, co robi, jest niesamowite", podkreślił.
Słowa Wengera są bardzo zgodne z tym, co kilka dni temu wyraził Kroos. "Dla mnie ktoś taki jak Pedri jest niemal ważniejszy niż Lamine, Raphinha czy Lewandowski. To oni później decydują meczach, ale nawet aby osiągnąć ten poziom, Pedri jest obecnie najlepszy na tej pozycji, moim zdaniem", skomentował w podcaście były reprezentant Niemiec.
"Jest najlepszy, a jeśli brakuje ci takiego gracza, poczujesz to! Pedri jest jednym z niewielu pomocników na tej pozycji, który ma dar dryblowania obok kogoś na ciasnych przestrzeniach. Gracz taki jak Pedri pomaga ci we wszystkich fazach gry", powiedział, po czym opisał pomocnika Culé: "To ktoś, kto nie wygląda na bardzo szybkiego, ale drybluje wszędzie, ponieważ nie mogłem go nawet faulować", wspomniał.