Decyzja Nico Williamsa nadal jest gorącym tematem we wszystkich mediach. Skrzydłowy zdecydował się przedłużyć kontrakt z Athletikiem do 2035 roku, odrzucając oferty FC Barcelonu i Bayernu Monachium i wybierając pozostanie w Bilbao, zwiększając jednocześnie kwotę klauzuli wykupu, którą prawie zapłacił klub z Barcelony.
Mimo że to sam skrzydłowy jako pierwszy podjął kroki w kierunku ewentualnego transferu do Dumy Katalonii, w obliczu zainteresowania ze strony niemieckiej drużyny Nico ponownie wycofał się, wątpiąc w zdolność Barçy do zarejestrowania go. Zapytano o to honorowego prezydenta Bayernu Monachium, Uli Hoenessa, który ujawnił rozmowę, jaką przeprowadził z Hansim Flickiem.
„Wszyscy byliśmy zaskoczeni (przedłużeniem kontraktu). Byłem w bliskim kontakcie z Hansim Flickiem, który jest na wakacjach w Tegernsee, i oni również byli zaskoczeni, ponieważ praktycznie mieli z nim porozumienie. Nie rozumiem, czego chce (Nico), ale moim zdaniem [Bilbao] po prostu próbuje wyciągnąć więcej pieniędzy, ponieważ w przyszłym roku będzie kosztował ponad 60 milionów euro”, podkreślił.
Zamknął przed Nico drzwi na przyszłość, podobnie jak zrobiła to Barça: „Czy w przyszłym roku nadal jest to możliwe? Nie, to koniec”, podsumował przed mikrofonami BR24Sport.