Toni Kroos ogłosił nieco ponad rok temu, że kończy karierę piłkarską. Niemiec rozegrał swój ostatni mecz z reprezentacją narodową, przegrywając w półfinale z Hiszpanią, gdzie zmierzył się z Lamine Yamalem, przeciwko któremu grał już w swoim ostatnim sezonie w Realu Madryt. Sezon później, ciesząc się spokojem, jaki daje emerytura, były pomocnik udzielił wywiadu La Gazzeta dello Sport, aby porozmawiać o ostatnim roku i pochwalić poziom młodego piłkarza Barçy.
Niemiec porównał sytuację Lamine do swojej, kiedy trafił do pierwszej drużyny Bayernu: „Ja również trafiłem do pierwszej drużyny Bayernu w wieku 17 lat, ale nie byłem na poziomie Lamine Yamala. To, co robi, jest spektakularne. Nigdy nie widziałem czegoś podobnego w tym wieku. Mówię o równości formy, ponieważ naturalny talent jest oczywisty”.
Poziom17-latka jest niepodważalny, ale Niemiec najbardziej podkreśla sposób, w jaki Lamine podchodzi do ważnych meczów: „To, co sprawia, że uważam tego chłopaka za wyjątkowego, to fakt, że w trudnych momentach zawsze staje na wysokości zadania. A to w wieku 17 lat nie jest normalne”.
Mimo to Kroos chciał zaznaczyć, że jest on wciąż bardzo młody, a karierę piłkarza należy oceniać pod kątem wytrwałości: „Zawsze powtarzam, że kariera to nie sprint, ale maraton. Zobaczymy, co wydarzy się w ciągu najbliższych 5 lub 10 lat, czy będzie się nadal rozwijał i jak zareaguje na wszystko, co dzieje się wokół piłki nożnej poza boiskiem”.
Na koniec ostrzegł, że dobre wyniki zależą również od tego, jak zachowujesz się poza boiskiem i jak profesjonalny jesteś: „Sukces zależy nie tylko od tego, co dzieje się na boisku, ale także od tego, co dzieje się poza nim. Ma to ogromny wpływ i należy tym dobrze zarządzać”.