To już oficjalne: Lamine Yamal będzie nosił koszulkę z numerem „10” od sezonu 2025/26. Napastnik wychowany w La Masii porzuci numer „19”, który towarzyszył mu w poprzednim sezonie, i przejmie numer Ansu Fatiego, który odszedł na wypożyczenie do AS Monaco. Oprócz zwolnienia wysokiego wynagrodzenia, zwalnia również legendarny numer „10”.
Nie jest tajemnicą, że klub zamierzał przyznać ten numer Lamine Yamalowi. Dzisiaj stało się to oficjalne. Ponadto umowa napastnika obowiązuje już do 30 czerwca 2031 roku. Lamine Yamal wyjechał na wakacje z podpisanym kontraktem, ale bez oficjalnej ceremonii, czekając na osiągnięcie pełnoletności. 18 lat skończył w ostatnią sobotę.
Zdjęcie Lamine Yamala w nowym stroju Barçy z numerem "10" na plecach zapowiada się jako wielka atrakcja marketingowa klubu na nadchodzący sezon. Jeśli ulice są już pełne koszulek skrzydłowego z numerem „19”, to siła przyciągania, jaką ma numer „10” wśród fanów tego sportu, może jeszcze bardziej zwiększyć sprzedaż.
Barça jest w pełni świadoma, że reprezentant Hiszpanii jest nie tylko niezrównanym talentem sportowym. Znaczenie i wpływ medialny Lamine Yamala wykracza daleko poza boisko, a klub chce to maksymalnie wykorzystać.
Napastnik jest piłkarskim liderem drużyny, którą z ławki trenerskiej kieruje Hansi Flick. Przejmując ciężar historycznego numeru, Lamine Yamal zastąpi prawdziwych mistrzów na liście piłkarzy Barçy, którzy go nosili. Ansu Fati, Lionel Messi, Ronaldinho, Riquelme i Rivaldo byli ostatnimi, ale wcześniej nosili go również (niektórzy sporadycznie) Romario, Maradona, Kubala, Asensi czy Luis Suárez.