Ter Stegen nie pojawił się na boisku wraz z resztą kolegów z drużyny czwarty dzień z rzędu, a jego sytuacja pozostaje zagadką. Jego przyszłość w Barcelonie stoi pod znakiem zapytania po przybyciu Joana Garcíi i rozmowie z Flickiem, który poinformował go, że nie jest już pierwszym bramkarzem klubu. Teoretyczne dolegliwości pleców uniemożliwiają mu normalny trening, co wywołało poruszenie w mediach społecznościowych, ponieważ nie ma oficjalnego komunikatu medycznego i spekuluje się na temat tego, co dzieje się z Niemcem.
W czwartek Jijantes nieco wyjaśniło sytuację, zapewniając, że bramkarz może przejść operację, aby rozwiązać problem z plecami. Media podkreślają, że Niemiec rozważa tę opcję, która spowodowałaby kilkumiesięczną przerwę w grze i pozwoliłaby Barcelonie wykorzystać tę nieobecność, aby zyskać miejsce w finansowym fair-play.
Strategia ta została już wykorzystana w zeszłym roku przez klub z Barcelony, aby zarejestrować Daniego Olmo. Christensen, mimo że odbył przedsezonowe przygotowania i uczestniczył w tournée, zdecydował się na operację ścięgna Achillesa po debiucie w La Lidze, a Barça wykorzystała tę lukę, aby zarejestrować zawodnika z Egar do zimowego okienka transferowego.
Dzięki tej rezerwie płacowej klub miałby pole manewru, aby zarejestrować Joana Garcíę, a nawet mógłby mieć więcej miejsca na kolejne transfery. Trzeba będzie poczekać, czy Barça poda jakieś informacje na temat jego sytuacji, ponieważ na razie nie ma oficjalnego potwierdzenia, że ter Stegen doznał jakiejkolwiek kontuzji.
Marc-André ter Stegen przeszedł operację pleców, a konkretnie lumbalgii spowodowanej przepukliną dysku, pod koniec 2023 roku. Klub, zachowując całkowitą dyskrecję, ogłosił operację 11 grudnia i została ona przeprowadzona w Strasburgu przez doktora Afshiba Gangi. Ter Stegen był nieobecny przez dwa miesiące, powracając 11 lutego w meczu Barça-Granada (3-3).