Do 2013 roku ta rywalizacja w zasadzie nie istniała, ale od tego czasu drużyny z dwóch słynnych europejskich miast spotykają się regularnie. Kiedyś było jednostronnie - regularnie wygrywała Barca, teraz też jest jednostronnie - regularnie wygrywa Paryż. Pierwszy raz od niemal 30 lat będziemy mieć tylko jeden pojedynek obu ekip, bez rewanżu. Na ubitej ziemi w mieście Gaudiego. Z osłabieniami z obu stron, ale wciąż ze sporą ilością talentu w ofensywie. Wielki hit Barcelona - PSG dziś o 21:00.
Wszystko zaczęło się w 1995 roku. Założone w 1970 roku PSG było po zdobyciu drugiego w swej historii mistrzostwa Francji i trafiło na Barcę w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Na Camp Nou padł remis 1:1, dla gospodarzy strzelił Igor Korniejew, dla gości George Weah. W rewanżu Barca objęła prowadzenie za sprawą Bakero, ale Rai oraz Guerin przesądzili o awansie Paryżan. PSG w kolejnej rundzie odpadło z Milanem, który z kolei przegrał finał z Ajaxem Amsterdam. Dwa lata później Barca wzięła rewanż w finale Pucharu Zdobywców Pucharów na De Kuip w Rotterdamie, wygrywając 1:0 po golu Ronaldo z karnego. W 2012 roku stosunki pomiędzy oboma klubami były całkowicie neutralne i Paryżanie zaprosili nawet Barcę na towarzyskie spotkanie przedsezonowe, zakończone wynikiem 2:2 i wygraną Blaugrany w karnych. Rok później miał miejsce pamiętny ćwierćfinał Ligi Mistrzów. Na Parc des Princes gospodarze uratowali remis 2:2, a z kontuzją zszedł Messi. Argentyńczyk wszedł z ławki w rewanżu i rozpoczął akcję zakończoną golem na 1:1, który dał awans do półfinału, przegranego później z kretesem w starciu z Bayernem. Raptem sezon później los skojarzył obie ekipy w fazie grupowej sezonu 14/15. W Paryżu gospodarze wygrali 3:2, na Camp Nou też lepsi byli miejscowi, 3:1. Kilka miesięcy później obie drużyny ponownie spotkały się w ćwierćfinale Champions League. W Parku Książąt miejscowych napoczął Neymar, a później rozszarpał Luis Suarez, rewanż był formalnością okraszoną dubletem Neymara, a akcja Iniesty z asystą jest obecna na każdej kompilacji najlepszych zagrań magika z Fuentealbilli. W lutym i marcu 2017 roku podopieczni Luisa Enrique ponownie zmierzyli się z PSG, sromotnie przegrywając pierwszy mecz 4:0 i w rewanżu dokonując cudu, o którym napisano już wszystko. Kilka miesięcy później do Paryża za 222 miliony euro klauzuli przeniósł się Neymar, a napięcie pomiędzy oboma klubami sięgnęło zenitu. Na kolejny pojedynek musieliśmy czekać do 2021 roku. Przy pustych trybunach Barca uległa u siebie w 1/8 finału Ligi Mistrzów 1:4, w rewanżu Messi strzelił fantastycznego gola, później jednak zepsuł karnego, PSG uspokoiło mecz i ostatecznie dowiozło wynik 1:1. Wreszcie w ćwierćfinale sezonu 23/24 drużyna Xaviego trochę niespodziewanie wygrała w Paryżu 2:3 po świetnym meczu i dublecie Raphinhi oraz trafieniu Christensena, ale w rewanżu pomimo szybkiego objęcia prowadzenia najpierw Lewandowski zepsuł setkę na 2:0, później fatalnie zachował się Araujo, wylatując z boiska i goście bezlitośnie to wypunktowali (1:4).
Kolejna odsłona tej rywalizacji w środowy wieczór, tym razem ciężar gatunkowy jest mniejszy - to tylko jeden z ośmiu meczów fazy ligowej Champions League i porażka nie niesie żadnych poważnych konsekwencji, tym bardziej, że obie drużyny mają już na koncie zwycięstwa w pierwszej kolejce. Ewentualne zwycięstwo ustawiłoby jednak Blaugranę w idealnej pozycji do szybkiego zapewnienia sobie miejsca w czołowej ósemce, które jest nadrzędnym celem pierwszej fazy zmagań. Nie wiemy jeszcze kto o tę wygraną powalczy, ale wiemy kto tego nie zrobi - po obu stronach nie brakuje nieobecnych. Ter Stegen, Joan Garcia, Gavi, Fermin i Raphinha są niedostępni dla Hansiego Flicka, a Dembele, Kvaratskhelia, Marquinhos i Doue dla Luisa Enrique. Obie drużyny mają pozostać wierne swojemu klasycznemu 4-3-3. W bramce Barcy zobaczymy Szczęsnego, a najbardziej prawdopodobna linia defensywy to Kounde, Eric Garcia lub Araujo, Cubarsi oraz Gerard Martin, którego w drugiej połowie powinien zmienić Balde. W środku pola Pedriego wesprą tym razem Olmo i de Jong. W ataku najważniejszym wydarzeniem jest powrót do pierwszego składu Lamina Yamala, na drugim skrzydle zobaczymy rozkręcającego się Rashforda, a w środku tym razem ma zagrać Ferran, choć pewnie kwestią czasu jest wejście na plac gry Lewandowskiego. W bramce gości stanie Chevalier (sprowadzony latem z Lille), a w obronie zagrają Hakimi, Zabarnyi, Pacho i Nuno Mendes. W mocnym środku pola awizowani do gry są Neves, Vitinha i Fabian Ruiz. Wreszcie w ataku po bokach obejrzymy Lee oraz Barcolę, a w środku zagra zapewne Goncalo Ramos.
Obie drużyny prowadzą w swoich ligach, obie zaliczyły w tym sezonie dokładnie jedną wpadkę - Barca zremisowała z Rayo, a PSG przegrało z Marsylią. Goście przyjeżdżają osłabieni brakiem zdobywcy Złotej Piłki, dobrze nam znanego Dembele, ale to wciąż bardzo szybka, dynamiczna drużyna, pełna młodych, kreatywnych zawodników, którzy błyskawicznie potrafią zawiązać akcję bramkową. Z drugiej strony wszyscy jesteśmy podekscytowani na myśl o kolejnym meczu Yamala, którego impuls dał w niedzielę wygraną z Realem Sociedad. Zapowiada się znakomite widowisko i grad bramek, w meczach obu drużyn zawsze padały minimum dwie, a najczęściej cztery i więcej. Będzie co oglądać i o czym dyskutować.
FC Barcelona - PSG, Estadi Olimpic, 01.10.2025 godz.21:00
Sędziuje: Michael Oliver