Plaga kontuzji w połączeniu ze słabymi wynikami to obecnie główne powody do niepokoju w barcelońskim klubie. Nie jest tajemnicą, że jednym z czynników wyjaśniających spadek formy są nieobecności kluczowych graczy, takich jak Lamine Yamal, Raphinha, Fermín López, Joan Garcia i Gavi. W związku z tym jednym z priorytetów jest jak najszybszy powrót zawodników do zdrowia, a bramkarz z Sallent daje z siebie wszystko, aby zdążyć na Klasyk.
Po porażce w Sewilli drużyna straciła pozycję lidera i aby ją odzyskać w najbliższej przyszłości, musi wygrać klasyk z Realem Madryt. Klub jest optymistycznie nastawiony do tego celu, licząc na powrót swojego bramkarza, Joana Garcii, który doznał kontuzji w ostatniej akcji meczu z Oviedo, co zmusiło go do poddania się operacji.
Pomimo urazu łąkotki przyśrodkowej prawego kolana i informacji przekazanej przez klub po artroskopii przeprowadzonej przez dr Monllau, że przerwa w grze potrwa od 4 do 6 tygodni, prawda jest taka, że bramkarz Blaugrany postawił sobie za cel powrót do zdrowia przed pierwszym Klasykiem sezonu z Realem Madryt, zaplanowanym na 26 października na Santiago Bernabéu, czyli 29 dni po operacji.
Joan Garcia opuścił już mecze z PSG, Realem Sociedad i Sevillą, nie zagra też w starciach Barçy bezpośrednio po przerwie, przeciwko Gironie i Olympiakosowi. Jednak, jak dowiedział się Sport, bramkarz jest optymistą i ma nadzieję, że będzie mógł wystąpić w swoim pierwszym Klasyku jako zawodnik Barçy, o ile kolano będzie nadal dobrze reagowało, tak jak do tej pory.
Początek sezonu byłego zawodnika Espanyolu pokazał, dlaczego klub postawił na niego, ponieważ z wyjątkiem błędu, który doprowadził do gola na 1-0 dla Oviedo na Carlos Tartiere, jego występy były na najwyższym poziomie, co przełożyło się nawet na punkty, jak w przypadku Newcastle na Saint James Park. W tym kontekście warto zauważyć, że Katalończyk stracił 5 bramek w 7 meczach, podczas gdy Szczęsny stracił 7 bramek w ostatnich 3 spotkaniach.
Chociaż nie można przypisywać tej wysokiej liczby straconych bramek wyłącznie Polakowi, prawdą jest, że pewność siebie wykazywana we wszystkich aspektach przez Joana Garcię jest większa, zarówno między słupkami, jak i przy piłkach grze nogami, więc jego powrót do gry w meczu, który może okazać się tak decydujący dla przebiegu rozgrywek krajowych, byłby świetną wiadomością dla klubu.