Gospodarze przegrali dwa mecze z rzędu i są dotknięci kontuzjami. Goście dopiero ostatnio wygrali pierwszy mecz w tym sezonie i są obecnie w strefie spadkowej. Najlepsza ofensywa ligi podejmuje najsłabszą defensywę, ale to nie będzie łatwy mecz. Gramy z Gironą na Montjuic w sobotę od 16:15.
Ter Stegen, Joan Garcia, Gavi, Olmo, Lewandowski, Raphinha i Ferran to długa lista kontuzjowanych piłkarzy Hansiego Flicka. Zeszły sezon był ewenementem jeśli chodzi o końskie zdrowie kluczowych piłkarzy, teraz niestety wszystko się posypało. Zdrowa jest wyłącznie defensywa, na pozostałych pozycjach trzeba kombinować, a do Klasyku na Bernabeu pozostał raptem tydzień. Ilu z wymienionych wróci na czas meczu z Realem? Szanse mają tylko Raphinha i Ferran. Jak zatem w obliczu tych urazów będzie wyglądał skład na derby Katalonii? W bramce na pewno stanie Szczęsny. W obronie spodziewamy się Kounde (zagrał tylko w jednym meczu Francji), Erica Garcii (jest bardzo wypoczęty, nie pojechał na kadrę), Cubarsiego (jeden mecz dla Hiszpanii) i Gerarda Martina (nie grał w kadrze) lub Alejandro Balde (nie grał w kadrze). W pomocy muszą w zasadzie zagrać de Jong (niemal dwa pełne mecze dla Holandii) i Pedri (dwa niepełne mecze Hiszpanii), a przed nimi być może wyjdzie wracający po kontuzji Fermin (nie grał od 21 września i meczu z Getafe). Pewniakiem w ataku jest Rashford (dwa krótkie występy w barwach Anglii), a do pierwszego składu może wrócić Yamal (od 7 września zagrał tylko pół godziny z Realem Sociedad i cały mecz z PSG). Jedenastkę prawdopodobnie uzupełni Roony Bardghji (kiedy jak nie teraz?), który zagrał łącznie 51 minut w dwóch meczach Szwedów i niczym się nie wyróżnił (tak jak w dotychczasowych meczach dla Barcelony).
W grudniu 2023 roku Girona odniosła pamiętne zwycięstwo 2:4 na Montjuic, ale w marcu zeszłego roku skończyło się przekonującym 4:1 dla Blaugrany. Goście wydają się obecnie cieniem drużyny, która w zeszłym sezonie grała w Lidze Mistrzów. Przed przerwą reprezentacyjną wygrali z Valencią, ale wcześniej tylko przegrywali i remisowali swoje mecze. Nie grają już w pucharach, a centralną postacią środka pola jest 36-letni Axel Witsel, sprowadzony z Atletico. Katalończycy z północy też mają jednak szpital w składzie i z biegiem sezonu powinni grać lepiej, póki co jednak mają potężne problemy w defensywie, stracili już 17 goli w 8 meczach. Barca z kolei strzela niemal trzy gole na mecz i w dodatku ten dorobek rozkłada się na wielu różnych zawodników.
Kolejna przerwa reprezentacyjna już za nami i zazwyczaj teraz zaczynało się tradycyjne "Tourmalet", ale tej jesieni nie ma kumulacji trudnych meczów, terminarz jest bardzo łaskawy. We wtorek przyjazny mecz Ligi Mistrzów z Olympiakosem i aż pięć dni przerwy przed El Clasico na Santiago Bernabeu, po którym nasi ulubieńcy będą mieć wolny środek tygodnia. Pozostaje zatem mieć nadzieję, że mecze z Gironą i Grekami będą wygrane i bez kontuzji, to wleje w nas nieco optymizmu przed kluczowym i prestiżowym starciem na Santiago Bernabeu. Real też ma swoje problemy, na dziś Klasyk nie ma zdecydowanego faworyta. Mamy nadzieję, że Yamal jest w stanie zagrać trzy dobre mecze w tydzień i długi odpoczynek pozwolił mu pozbyć się ostatnich dolegliwości. Czekając na Raphinhę zerkamy na ofensywny potencjał Rashforda oraz Fermina. A może Flick wyciągnie jakiegoś piłkarza z rezerw i zaskoczy tak jak swego czasu z Bernalem?
FC Barcelona - Girona CF, Estadi Olimpic, 18.10.2025 godz.16:15