Joan Garcia i Eric Garcia byli piłkarzami Barcelony, którzy rozmawiali z mediami po porażce. Podzielali tę samą opinię.
„Było ciężko, już było ciężko z jedenastoma na jedenastu. Z jednym zawodnikiem mniej staraliśmy się walczyć. Mają jakość i umieją znaleźć przestrzeń”, skomentował Joan, wciąż na boisku. Eric podzielał to samo zdanie. „To cholernie bolesna porażka. Dobrze zaczęliśmy mecz. Potem tracisz bramkę po stałym fragmencie gry. W drugiej połowie chcieliśmy wytrzymać i kontrować. Drugi gol boli”, przyznał zawodnik z Martorell.
Zarówno bramkarz, jak i obrońca wspomnieli o jednym aspekcie, z którym Barça wielokrotnie spotykała się w trakcie meczu: pressingu ze strony Chelsea. „Naciskają bardzo wysoko na boisku, grają intensywnie… mieliśmy swoje szanse jedenastu na jedenastu. Ostatecznie się nie udało”, zauważył bramkarz. Eric rozwinął temat, wspominając również o problemach z organizacją własnego pressingu. „Wyłamywali się spod naszego pressingu. Nie potrafiliśmy się ułożyć. Oni znajdowali wolnego zawodnika, a my ciągle goniliśmy za piłką”, powiedział Eric.
W przerwie Flick skupił się na instrukcjach, aby utrzymać się i liczyć na szansę, jak powiedziała Joan. „Przesłanie w przerwie brzmiało: pokażmy więcej chęci i wykorzystajmy nasze okazje, ale ich wczesny gol zaburzył nasz rytm”.
Bramkarz zwrócił również uwagę na problemy we własnym polu karnym. „Chcemy jak najczęściej zachowywać czyste konto. Nie udało nam się tego w ostatnich kilku meczach. Wciąż długa droga przed nami”, ubolewał Joan. Zawodnikowi z Sallent udało się zachować czyste konto w czterech z dziewięciu meczów Barcelony.
Eric na koniec wskazał na brak intensywności. Przy pierwszym golu Barcelonie nie udało się stworzyć silnej obecności na własnym polu karnym. Trzeci gol, zdobyty przez Delapa, rozpoczął się od straconej piłki w niebezpiecznej strefie, po nieporozumieniu między de Jongiem a Balde. „Doświadczyliśmy tego w meczach, które rozegraliśmy. Musimy być bardziej konkurencyjni w takich meczach”, podsumował Eric.









