Hansi Flick ugruntował nową taktykę obronną. Po raz drugi w ostatnich trzech oficjalnych meczach, z Athletikiem i Alavés, obydwa w La Lidze, niemiecki trener sięgnął po Gerarda Martína, lewego obrońcę, aby pokryć techniczną potrzebę pół-lewego środkowego obrońcy. Jeśli w meczu z Athletikiem zagrał poprawnie, to jego występ przeciwko Alavés był znakomity. Kontrolował swoją strefę, potrafił uwolnić się spod pressingu i stworzył sytuację na 2-1.
„Jest lewonożny i może nam wiele dać. Bardzo podoba mi się poprawa jego nastawienia i profesjonalizmu. Wiesz dokładnie, czego możesz się po nim spodziewać. Jestem zadowolony”, skomentował Flick po zwycięstwie. Wybór ten spowodowały nieobecność Araujo z powodu złego samopoczucia i odpoczynek Koundé, zmuszający Erica do gry na pozycji bocznego obrońcy.
Postawienie na Gerarda Martína, które zostało wprowadzone w życie już w okresie przedsezonowym, ale nie ujrzało światła dziennego aż do teraz, wpisuje się w sezon pełen zmian w obronie. Pośpieszne odejście Iñigo Martíneza na krótko przed rozpoczęciem La Ligi wywołało niepokój w szatni.
Z powodu tej awaryjnej sytuacji i kontuzji, zarówno w obronie, jak i w pomocy, zmiany w defensywie były znaczne. Flick wystawił aż 12 różnych linii obrony w 19 rozegranych oficjalnych meczach, 14 w La Lidze i 5 w Lidze Mistrzów. Najczęściej wykorzystywane były linie: Eric, Araujo, Cubarsí, Balde, a także Koundé, Cubarsí, Eric i Balde.









